PiS chce chronić dzieci
W siedzibie PiS lider ugrupowania wraz z marszałek Sejmu Elżbietą Witek wygłosili oświadczenia dotyczące inicjatywy „Chrońmy dzieci”, której patronuje marszałek. Chodzi o obywatelski projekt ustawy, który - według jego autorów - ma m.in. zapobiegać „seksualizacji najmłodszych”.
- Chodzi o to, by dzieci - w tym wypadku wyraźnie chodzi o dzieci - nie były poddawane praktykom, które z całą pewnością są dla nich szkodliwe i które mogą prowadzić do daleko idących zmian psychicznych, do różnego rodzaju trudności, w tym czasie kiedy będą już starsze, a nawet już w okresie dorosłości – stwierdził Jarosław Kaczyński.
Szef klubu PiS wskazał Ziobrze miejsce w szeregu! Brutalne kpiny
"Seksualizacja ma w Polsce miejsce"
Polityk dodał, że chodzi o seksualizację dzieci. - I to nawet dzieci już bardzo małych, w wieku przedszkolnym. Otóż tego rodzaju praktyki w Polsce mają w tej chwili miejsce, oczywiście nie wszędzie, ale nie ma takiej bardzo wyraźnej bariery prawnej, która by prowadziła do tego, że tego rodzaju przedsięwzięcia byłyby po prostu zatrzymywane, uniemożliwiane - stwierdził Kaczyński i zapowiedział, że przygotowana przez PiS ustawa zacznie dzieci chronić.
Po przemówieniu prezesa PiS, głos zabrała marszałek Sejmu, która skonsultowała się w sprawie zagrożeń dla dzieci z 70. organizacjami społecznymi.
Wybory do Sejmu i Senatu 2023. Czym się różnią? Wyjaśnimy z ekspertem od prawa wyborczego
Zapłakane dziecko po zabawie
- Młodzi codziennie bombardowani są agresją i treściami szkodliwymi dla psychiki i rozwoju dziecka – mówiła Elżbieta Witek. - Dziecko wyglądające na lat 16, które ma lat 11, jest na poziomie dziecka 11-letniego – oznajmiła. Dodała też, że należy walczyć z nadmierną seksualizacją dzieci. - Przyszła do mnie matka i powiedziała, że jej dziecko wróciło spłakane z przedszkola. Pani na zajęciach prosiła, aby dzieci się przebierały: dziewczynki za chłopców, a chłopcy za dziewczynki. Wszyscy w tym uczestniczyli. Kiedy matka zobaczyła zdjęcie synka przebranego i pomalowanego jak kobietę, nie widziała co z tym zrobić – opowiedziała marszałek Sejmu.