To się zmieniło, kiedy mocno zdziwiony zobaczył ją kilka dni temu w telewizji, jak ogłaszała start w wyborach prezydenckich z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Aktor nie daje jej jednak żadnych szans na dobry wynik. - Nie widzę jej jako swojego prezydenta. Boję się, że szef SLD Leszek Miller na tym przegra - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Opania.
Zobacz: Magdalena Ogórek była ceniona przez Oleksego „Wyrażał się o niej pozytywnie”
W popularnym serialu "Na dobre i na złe" pani Ogórek wystąpiła w kilkudziesięciu odcinkach, grając pielęgniarkę Magdę. Jednak wybitny aktor Marian Opania, który w serialu wcielał się w postać dyrektora medycznego szpitala w Leśnej Górze, profesora Zyberta, słabo pamiętał młodszą koleżankę.
- Gdy zobaczyłem panią Magdę w jakiejś dyskusji o kościele, to coś sobie zacząłem kojarzyć, że to jakaś znajoma twarz. Ładną dziewczynę zawsze mężczyzna spostrzeże. Od razu mi zaświtało, że skądś ją znam. Ale jak ona grała w paru odcinkach, to tych pielęgniarek się tam mnóstwo przewija na oddziale. Trudno w ogóle sobie wyobrazić, że któraś z koleżanek z planu może kiedyś być twoim prezydentem... - mówi w rozmowie z nami Marian Opania.
Aktor nie daje pani Magdzie żadnych szans w majowych wyborach. - Z całym szacunkiem dla pani Ogórek, nie widzę jej jako swojego prezydenta. Boję się, że pan Miller na tym przegra. Nie znam kulis, nie wiem, na co liczą. Bo ja bym liczył na jakieś 4 proc. głosów - dodaje Opania.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail