Czyżby nie zależało mu na pieniądzach? Dla Marka Suskiego (51 l.) awans ze zwykłego posła na ministra w kancelarii premiera oznacza. mniej pieniędzy! W Sejmie nie nieźle zarabiał - średnio, jak wynika z jego oświadczenia majątkowego, 15,7 tys. zł. A teraz może liczyć na 2,5 tys. mniej! Centrum Informacyjne Rządu na nasze pytanie w sprawie wypłaty Suskiego podaje, że jego pensja składa się z wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatku funkcyjnego. Łącznie - 10,9 tys. zł. - Panu Markowi Suskiemu w akcie powołania na stanowisko sekretarza stanu w KPRM zostały również powierzone obowiązki szefa Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów - odpowiada nam CIR na pytanie o zakres obowiązków. Dodatkowo jako poseł Suski może pobierać z Sejmu dietę wynoszącą 2,4 tys. zł miesięcznie. Praca w KPRM oznacza jednak dla niego, że już nie może korzystać z uposażenia poselskiego - 9,8 tys. zł. Wszyscy pamiętają Suskiego jako wiceszefa komisji śledczej ds. Amber Gold. Tam m.in. wywołał salwy śmiechu pytaniem o "carycę Katarzynę", ale również dorabiał sobie do pensji. Dodatkowe pieniądze należały mu się również jako przewodniczącemu Komisji do spraw Energii i Skarbu Państwa. W sumie mógł liczyć średnio na 15,7 tys. zł. Jak komentuje obniżkę? Niestety, nie udało nam się z nim skontaktować.
Marek Suski stracił w rządzie
2018-02-03
4:00
Marek Suski 19 grudnia ub. r. został powołany na sekretarza stanu w kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego. Na nowym stanowisku zarabia mniej!