Marek Król

i

Autor: AKPA, EAST NEWS/ FOTOMONTAŻ

Marek Król: Zatrzymać fałszyzm

2012-12-17 3:00

Ruskie zamawiam - wołała w PRL kasjerka w barze mlecznym. Dziś w gazetowych jadłodajniach dla lemingów zamawia się faszystowskie. Pod hasłem "Zatrzymać faszyzm - naprawić państwo" odbył się wczoraj wiec pod Zachętą zorganizowany przez SLD i Ruch Palikota.

W 90. rocznicę zamachu na prezydenta Narutowicza L. Miller straszył Niewiadomskim. Palikot zaś ogłosił siedem zasad walki z mową nienawiści. Hipokryzja Millera i Palikota osiągnęła szczyty Himalajów. W ciągu 90 lat od mordu Niewiadomskiego poprzednicy Millera wymordowali dziesiątki milionów niewinnych ludzi.

Wystarczy sięgnąć po "Czarną księgę komunizmu". Oczywiście nie wolno zbrodniarzy komunistycznych traktować tak jak faszystowskich. Komuniści mordowali miliony dla dobra ludzkości, zaś faszyści w imię opętańczej ideologii. Pomordowani zapewne nie dostrzegli tej istotnej różnicy, zwłaszcza polscy antykomuniści. Dlatego następcy muszą walczyć o szczytne ideały komunizmu z faszystami.

Co prawda ks. Jerzego Popiełuszkę, Stanisława Pyjasa i górników z kopalni "Wujek" nie zamordowali faszyści, ale to nieistotne dla uczestników wiecu pod Zachętą. W Niemczech co roku neofaszystowskie bojówki mordują kilkudziesięciu cudzoziemców. Tam jednak jakoś nie organizuje się wieców pod hasłem "Zatrzymać faszyzm - naprawić państwo".

Pewnie dlatego, że państwo niemieckie jest sprawne, to i faszyzmu zatrzymywać nie trzeba. Lewica zawsze może ściągnąć bojówki z Niemiec, które sprawdziły się podczas ubiegłorocznego Marszu Niepodległości. Cóż, jak ostrzega duchowy przywódca antyfaszystów Jacek Żakowski, Polsce grozi brunatna zaraza.

Dlatego on - uczestnicząc w wiecu pod Zachętą - chce, jak mówi, zmobilizować lemingi. Po to, by w Polsce nie powtórzyły się hitlerowskie Niemcy. Głowa boli od pałowania antyfaszystowskimi hasłami przez Żakowskiego. Pamiętajmy jednak, że prawdziwy komunista, od czasów Stalina, swoich przeciwników zawsze nazywał faszystami.

Wiele w Polsce się zmieniło, ale postępowa biegunka myśli postkomunistycznej - taka sama. Nie rozumiem tylko, dlaczego Miller, Żakowski i Palikot odwołują się do odległego mordu politycznego. Z tego jakieś nieszczęście będzie, bo większość zmobilizowanych lemingów ma problemy z wiedzą historyczną.

Jeszcze przywiążą do wieży oblężniczej TVN-u polskie pacholęta, by wesprzeć przekaz historyczny spod Cedyni młodego Stuhra. Po co tak daleko sięgać, skoro klasyczny mord polityczny zdarzył się dwa lata temu w Łodzi. Były członek PO, a więc kolega Palikota, Boniego i innych postępaków, zastrzelił działacza PiS Marka Rosiaka.

Nic nie wskazuje na to, by zamachowiec Ryszard Cyba był inspirowany przez faszystów. Oczywiście morderstwo polityczne w Łodzi nie nadaje się do walki z faszyzmem. Rysia Cybę osierociły środowiska polityczne, które zmobilizowały go do "dorzynania watahy". Cyba ma wiele wspólnego z Niewiadomskim. Zamachowiec z Łodzi chciał zabić J. Kaczyńskiego, a zabił kogoś innego z PiS-u, kto był pod ręką. Niewiadomski zamierzał zastrzelić Piłsudskiego, ale w Zachęcie był akurat Narutowicz.

No cóż, antyfaszyści, tak jak komuniści, mordują dla dobra ludzkości. Wcześniej wywołują postępową biegunkę myśli, by zafajdać prawdę historyczną. Czas zatrzymać fałszyzm, by naprawić państwo.