III RP, żałosna podróbka PRL, powinna zacząć stawiać pomniki, by lemingi miały pod czym składać kwiaty. Rządzący przestali nawet udawać. Tusk ze swoim wiernym Sienkiewiczem zapowiadają wywieranie nacisków na prokuratury i sądy, dotychczas zalegendowane jako niezawisłe. Nikt przy zdrowych zmysłach w Polsce nie wierzył w niezawisłość sądów. Dobrze, że władza to potwierdziła. Premier z ministrem wewnętrznym będą naciskać na sądy, bo nazbyt opieszale rozprawiają się z kibicami.
>>> Palikot lubi powoli
Za mojego życia władza ludowa walczyła z elementami chuligańskimi, pod koniec lat 60. mobilizowano naród do walki z syjonistami. Wichrzyciele, warchoły oraz element antysocjalistyczny przełomu Gomułki i Gierka pełnili rolę dzisiejszych kibiców. Potem WRON-a Jaruzelskiego walczyła ze spekulantami, ekstremą Solidarności i niebieskimi ptakami, których zaganiano do pracy. To tylko niektóre grupy dyżurnych wrogów partii i państwa. Kułaków, zaplute karły reakcji i psy łańcuchowe imperializmu z łezką w oku mogą wspominać Zygmunt Bauman i jego koledzy. I nic się nie zmieniło! Teraz władza i jej media zwalczają zaplute karły kibolstwa. Trudno się dziwić, że Leszek Miller, mój kolega z KC, podniecił się jak za dawnych czasów. W ubiegłym tygodniu w "SE" ujawnił wszystkie zaplute karły reakcji, wrogów III RP. Oczywiście głównym jest Kaczyński, który inspiruje wszystkie elementy antyPOmunistyczne. Także "millerowskiego" zbira, który uderzył kamieniem Jaruzelskiego. Przypomnę Millerowi, że był nim Stanisław Helski. Rolnik, założyciel niezależnych związków chłopów. W stanie wojennym siepacze Jaruzelskiego zniszczyli mu gospodarstwo i jedynego syna. Helski zmarł w 2004 roku, a jego oprawca dożył 90. urodzin w hotelu Hyatt. Jaruzelski odstąpił od procesu z Helskim za napaść, bo obawiał się przypomnienia jego łajdactw.
Cóż, żyjemy w zakłamanej rzeczywistości, w której tylko podróbki są prawdziwe.