Marek Król: Mag Donald

2011-01-03 11:45

Podobno z entuzjazmem jest jak z dziewictwem. Kiedy trzeba go konserwować, kwaśnieje. Nie wiem, jakie jest pH polskich dziewic, ale na pewno niższe niż entuzjastów partii i rządu. Po pasteryzacji opinii publicznej przez partię i jej media, zakonserwowany entuzjazm utrzymuje się na poziomie 50% poparcia dla PO. Rząd ma nie tylko media kontrolujące opozycję - podobnie jak dzieje się to w Rosji i na Białorusi. Rząd potrafi też posługiwać się młotkiem. To powoduje, że wszystkie problemy traktuje jak gwoździe.

Tym młotkiem są tzw. badania opinii publicznej prezentowane w mediach. Za ich pomocą wbija się Polakom do głów opinie tzw. większości. Tuż przed zejściem starego roku dowiaduję się, że aż 70 proc. Polaków jest zadowolonych z wyboru B. Komorowskiego na prezydenta. Tę białoruską nowinę przynoszą badania zlecone przez Radio Zet. A ja czuję się jak taksówkarz w czasach PRL-u, którego władze zapewniały o poparciu przytłaczającej większości dla partii. - To dlaczego - dziwił się - ja ciągle wożę tę mniejszość?

Przeczytaj koniecznie: Wszystkie felietony Marka Króla

Ja, od czasu wyboru nowego prezydenta, nie mogę spotkać nikogo z 70 proc. większości. Sylwestra spędziłem z przezacnymi ludźmi. Wykształconymi, z dużego miasta i wszyscy należeli do tych 30 proc. zdegustowanych prezydentem. Koncepcja bezpiecznych żon po wyjściu mężów na polowanie do Afganistanu zaprezentowana Obamie nie wywołała entuzjazmu wśród moich znajomych. Nawet opis bigosowania przedstawiony przez Komorowskiego w czasie odczytu w Waszyngtonie wywołał raczej zażenowanie i obawę, że w USA powstanie nowa seria "polish president jokes".

De Gaulle twierdził, że kiedy miał rację, to zawsze był w mniejszości. Kiepskie pocieszenie, bo w demokracji rację ma większość. W Polsce większość (aż 66 proc.) dobrze ocenia przygotowania do EURO 2012. Skąd moi rodacy to wiedzą? Chyba z mediów, bo ja nie potrafiłbym odpowiedzieć na pytanie o przygotowania do EURO. Za anonimowe odpowiedzi odpowiedzialność jest także anonimowa. Ten układ Polacy lubią dopóki nie wyjadą na nasze drogi. Oto w tych samych badaniach większość zadowolonych z prezydenta i z przygotowań do EURO nisko ocenia zaawansowanie budowy dróg i autostrad (63 proc.). Spuentowałbym to starym powiedzonkiem, że w kraju jest dobrze, ale nie beznadziejnie.

Patrz też: Hubert Biskupski: Przyszli emeryci nabici w butelkę szampana

W nowym roku, pełnym nieszczęść jak polska prezydencja i wybory, czeka nas nasilenie badań opinii Polaków. Dowiemy się, że większość jest dumna i zadowolona z polskiej prezydencji. Ankieterzy będą pytali, która partia jest najlepsza i dlaczego Platforma. Rozbudowana sieć fast pressów serwować będzie nam Mag Donalda w zestawie z PSL-owską zieleniną lub SLD-owskim keczupem. Ośrodki badań dostarczą nam fast opinie na każdy temat tak, by nie używając mózgów osiągnąć fast entuzjazm dla Mag Donalda.

Dlatego moje życzenia noworoczne są ciepłe i radosne: niech Wam w głowach wesoło pluska ocean obietnic Donalda Tuska. Do Siego Roku +23% VAT.