Marek Król KOMENTUJE: Koniec dyktatury przestępców

2018-01-08 6:10

Upadł, nie upadł, skończył się, nie skończył komunizm w Polsce - to się okaże w najbliższych latach. Niechaj aktorka Szczepkowska, która przedwcześnie, moim zdaniem, ogłosiła koniec komunizmu w Polsce już w 1989 r., a teraz głosi jego powrót, zażyje jakieś positivum czy inny środek uspokajający.

Komunizm to jest stan umysłu, który częściej obezwładnia elity niż prostych ludzi. To niezwykły czad, jak nazwał komunizm Stefan Kisielewski, czad na pewnego rodzaju mózgi, ale nie mam dla tych mózgów tłumaczenia ani współczucia. Kisiel jak zwykle trafił w sedno tym sformułowaniem. Czad ten zatruwa język, wprowadzając dyktaturę poprawności politycznej. Cel jest prosty, jak dowodził George Orwell: "By skutecznie uciskać innych ludzi, trzeba najpierw zdegradować słowa, takie jak prawda, na rzecz jakiegoś większego dobra". A co jest większym dobrem, o tym decyduje w Europie Angela Merkel wspierana przez Jeana klauna Junckera i Donalda Tuska. Nasłanych przez różne międzynarodowe mafie imigrantów zarobkowych nazywają uchodźcami, którym należy pomóc. Uchodźcy to są ludzie prześladowani w swoich krajach, więc kiedy gwałcą, mordują, nie wolno w mediach wskazywać ich pochodzenia. Napiętnowani są dziennikarze, którzy ujawniają raporty niezależnych prawników wskazujące, że ponad 90 proc. gwałtów i przestępstw seksualnych dokonują tzw. uchodźcy. W imię większego dobra, jak określił to Orwell, unieważnia się prawdę. Tym większym dobrem jest doktryna multi-kulti w Europie, dążenie do likwidacji państw, chrześcijaństwa i innych wartości przeszkadzających w stworzeniu wolnego Europejczyka. Jest to czysty komunizm przebrany w totalitaryzm zwany demokracją liberalną. W systemie tym obowiązuje dyktatura przestępców czy wręcz bandytów. Nikt, żadna ofiara nie jest tak chroniona w UE jak sprawca przestępstwa. Bolesny cios tej doktrynie zadało nasze Ministerstwo Sprawiedliwości, ujawniając wizerunki i dane przestępców seksualnych. To początek końca dyktatury przestępców. Takie uderzenie w liberalną doktrynę zaniepokoiło rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara. Martwi się on, że taka lista utrudni leczenie np. pedofilów. Taka lista nie mogłaby być opublikowana we Francji, Szwecji, a zwłaszcza w Niemczech. Ponad 90 proc. ujawnionych sprawców gwałtów w tych krajach to imigranto-uchodźcy, których nie wolno demaskować. W Europie rozkwita zatem dyktatura przestępców, której symbolem jest europoseł Daniel Cohn Bendit, sztandarowy pedofil Komuny Europejskiej.

ZOBACZ TAKŻE: Marek Król KOMENTUJE: Mordercy samobójców