Kazimierz Marcinkiewicz i Isabel Olchowicz byli małżeństwem kilka lat. Poznali się w 2009 roku, już po tym, jak polityk przestał być szefem rządu. Połączyło ich płomienne uczucie, o którym chętnie opowiadali w mediach. Wszyscy pamiętamy, jak patrzący maślanym wzrokiem w kierunku uroczej blondynki, Marcinkiewicz odpowiadał na jej pytanie: - Kochasz mnie? - Tak, bardzo. Ale po tamtym uczuciu nie ma już śladu. Olchowicz-Marcinkiewicz napisała książkę, w której dzieli się z czytelnikami sekretami ze swego życia, opisuje to, co działo się w jej małżeństwie i nie wstydzi się zdradzać nawet pikantnych szczegółów. Co innego Marcinkiewicz, były premier nie chce rozmawiać o małżeństwie z drugą żoną, ani wspominać ich wspólnych lat. Mimo że jako małżonek kipiał ze szczęścia i chętnie opowiadał o pożyciu małżeńskim w prasie. Teraz jest zupełnie inaczej.
W najnowszym wydaniu "Dziennika" Maricinkiewicz mówi wprost, że na małzeństwie ucierpiał jego wizerunek: - Popełniłem błędy i za nie przeprosiłem. Nie chcę do tego wracać, wystarczy, że musiałem przepraszać nie tylko tych, których osobiście skrzywdziłem, ale i opinię publiczną - przyznał szczerze. Dodał też, że niepotrzebnie opisywał prywatne sprawy na blogu: - Mój błąd polegał także na tym, że miałem bloga, w którym to wszystko komentowałem. Tego było stanowczo za dużo, więc w końcu to zamknąłem i przeprosiłem wszystkich. Przestałem wypowiadać się na temat mojego życia osobistego. Koniec, kropka.
Rozmawiający z Marcinkiewiczem dziennikarz zauważył, że "serial" z politykiem i Isabel trwał w najlepsze: - I trwa do dziś, ale mnie to gówno obchodzi! Do cholery, to było osiem lat temu, ile można do tego wracać?! - zezłościł się były premier. Kazimierz Marcinkiewicz zarzucił też byłej żonie, że nie chciała rozstać się w kulturalny sposób: - To nie moja wina! Ja nie piszę książek, wspomnień, nie opowiadam w telewizji o kulisach małżeństwa, nie wzywam na pomoc brukowców. Niczego nikomu nie sprzedaję. Jestem normalnym człowiekiem, któremu życie się pokomplikowało i który chciałby to wyprostować, a nie robić z tego spektakl - powiedział.
Zobacz: "SEKS z nim był ŚWIETNY" - Isabel zdradza SEKRETY małżeństwa z Marcinkiewiczem