Zapytali ministra od Nawrockiego o list siostry Chmielewskiej. Odpowiedział!

2025-08-28 17:12

Siostra Małgorzata Chmielewska napisała list do prezydenta, ale też premiera, marszałka Sejmu oraz posłów i senatorów. Odniosła się w nim do zawetowania nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. O list w czasie konferencji prasowej zapytany został Marcin Przydacz z kancelarii Nawrockiego. Odpowiedział bardzo stanowczo.

Siostra Małgorzata Chmielewska, Marcin Przydacz

i

Autor: Piotr Grzybowski/Super Express, Marek Zielińskki/Super Express
  • Siostra Małgorzata Chmielewska wystosowała list do najwyższych władz państwowych, wyrażając obawy dotyczące zawetowania nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy.
  • W liście siostra Chmielewska podkreśla, że weto ustawy może pozbawić pracy setki tysięcy osób i zepchnąć najsłabszych na ulicę.
  • Marcin Przydacz z Kancelarii Prezydenta został zapytany o list, tłumacząc, że zawetowana część ustawy dotyczy osób nadużywających polskiej gościnności.

Siostra Małgorzata Chmielewska wystosowała list do najważniejszych polityków w kraju. Przełożona wspólnoty Chleb Życia postanowiła zareagować na weto ws. ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Zwróciła się do pary prezydenckiej, posłów, senatorów i marszałka Sejmu. Na początku listu nakreśliła sytuację organizacji, którą prowadzi: - Od początku agresji Rosji na Ukrainę wspieramy ofiary tej wojny, szczególnie najsłabszych: matki z dziećmi, w tym niepełnosprawne matki i niepełnosprawne dzieci, starców, osoby chore, także terminalnie. Przez nasze domy dla ludzi bezdomnych przewinęło się setki uchodźców. 

Zwróciła też uwagę na to, że: - Zawetowanie ustawy o pomocy ofiarom wojny w Ukrainie pozbawi setki tysięcy osób pracy - będą nielegalnie, bo błyskawiczne uzyskanie prawa pobytu jest mrzonką. Najsłabszych, nie mogących pracować i dzieci zepchnie na ulicę lub zmusi do powrotu. Problem w tym, że oni nie mają dokąd wrócić - napisała w liście siostra Chmielewska, pytając, co ma robić, czy zadbać o przygotowanie dzieci do szkół, czy może ma czekać na ich odesłanie do Ukrainy. 

Polityka SE Google News

O list siostry Chmielewskiej zapytany został minister Marcin Przydacz. W czasie konferencji prasowej wprost padło pytanie wypowiedź siostry. Przydacz powiedział wprost, że Polska wykonała bardzo dużo dla wsparcia Ukrainy w każdym możliwym tego słowa znaczeniu: - Nasz rząd, także Zjednoczonej Prawicy, szeroko pomagał obywatelom Ukrainy, także prezydent Nawrocki popiera to wsparcie, jeśli ktoś tego potrzebuje. Jeśli ktoś przyjechał do Polski i potrzebuje wsparcia, a jednocześnie pracuje, spełniają wszelkie obowiązki, jak najbardziej jest mile widziany i ma możliwość legalnego pobytu. Po czym dodał:  - Jeśli ktoś wymaga wsparcia natury czysto humanitarnej, wynikającej z trudnej sytuacji, jasne jest, że ta ustawa powinna przewidywać takie przepisy, które dają szansę. Wyobrażam sobie matkę z kilkorgiem dzieci, które nie mają ojca albo on nie jest obecny, pojawia się dziecko niepełnosprawne. Jasne, że takiej osobie trzeba pomóc. 

Szef Biura Polityki Międzynarodowej w KPRP przyznał, że zawetowana część ostawy dotycz osób, które nadużywają gościnności: - Nie możemy funkcjonować w sytuacji, w której to polski podatnik będzie utrzymywał osoby, które nie pracują albo nie mieszkają w Polsce. 

Sonda
Jak oceniasz pierwsze weto prezydenta ws. ustawy wiatrakowej?
Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki