Sąd rozpatrzył zażalenie prokuratury
Przypomnijmy: W połowie lipca 2024 r. Marcin Romanowski został zatrzymany w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Jest on podejrzany m.in. o ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu. Zarzuty wobec niego obejmują kwotę ponad 112 mln i 126 tys. zł. Do zatrzymania doszło po tym, gdy Sejm uchylił posłowi immunitet i zgodził na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Marcin Romanowski został jednak po kilku godzinach zwolniony, ponieważ 16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie przychylił się do wniosku prokuratora o areszt. Okazało się bowiem, że Romanowskiego chroni dodatkowo immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Cześć prawników uważa, że prokuratura skompromitowała się, nie sprawdzając dodatkowego immunitetu.
Śledczy złożyli jednak do Sądu Okręgowego w Warszawie zażalenie na postanowienie sądu niższej instancji, który nie zgodził się na areszt. Prokuratura w zażaleniu twierdziła, że analiza prawna wskazuje, iż zakres ochrony immunitetowej dotyczący Romanowskiego w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy nie obejmuje zarzucanych mu czynów.
Kim jest Marcin Romanowski? Żyje w celibacie, na granicę zabiera różaniec
Romanowski pozostaje na wolności!
W piątek 27 września posiedzenie aresztowe dotyczące byłego wiceszefa resortu sprawiedliwości, odbyło się w X Wydziale Karnym Odwoławczym. Orzeczenie wydało troje sędziów: Przemysław Dziwański jako przewodniczący składu, a także Wanda Jankowska-Bebeszko i Leszek Parzyszek. O werdykcie sądu powiedział dziennikarzom po wyjściu z sali mecenas Bartosz Lewandowski, obrońca posła PiS. - Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się na tymczasowe aresztowanie posła Marcina Romanowskiego; podtrzymał decyzję sądu pierwszej instancji w tej sprawie - oznajmił adwokat. - Mamy do czynienia z prawomocnym orzeczeniem, potwierdza ono, że zatrzymanie mojego klienta było bezprawne - dodał Lewandowski. Adwokat zapowiedział też, że sporządzi wniosek o umorzenie postępowania prokuratorskiego wobec Romanowskiego. - W poniedziałek złożę wniosek o umorzenie postępowania w stosunku do wszystkich 11 zarzutów, dlatego, że sąd prawomocnie stwierdził i przesądził, że w tej sprawie istniała bezwzględna przesłanka blokująca możliwość prowadzenia postępowania - zapowiedział.
Śledczy zapowiedzieli, że w razie podtrzymania przez Sąd Okręgowy w Warszawie decyzji sądu pierwszej instancji o odmowie aresztowania Romanowskiego ze względu na immunitet ZP Rady Europy, będzie wnioskowała o jego uchylenie politykowi. Teraz podtrzymują tę decyzję. - Z wysokim prawdopodobieństwem zwrócimy się do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o uchylenie immunitetu, aczkolwiek wiadomą rzeczą jest, że najpierw wypadałoby zapoznać się z orzeczeniem sądu - powiedział dziennikarzom prokurator Piotr Woźniak po ogłoszeniu decyzji sądu.
Kontrowersje wokół sędziego Dziwańskiego
Troje sędziów, którzy rozpatrzyli sprawę, samodzielnie zdecydowało o kształcie swojego składu sędziowskiego. Decyzja ta wiązała się z problemem prawnym polegającym na tym, że w obiegu prawnym funkcjonują dwa sprzeczne postanowienia dotyczące przewodniczącego składu sędziowskiego, Przemysława Dziwańskiego. Oba są prawomocne i nie ma już od nich odwołania. Chodzi o to, że 12 sierpnia SO podał, że sędzia Dziwański został wyłączony ze składu mającego rozstrzygnąć sprawę Romanowskiego. O jego wyłączenie wnioskowała 2 sierpnia prokuratura, uzasadniając, że został on nominowany przez wadliwie ukształtowaną Krajową Radę Sądownictwa, a także podpisał listę poparcia do KRS dla byłego wiceszefa MS Łukasza Piebiaka. Wniosek ten - decyzją z 7 sierpnia - nie został uwzględniony. Jednak 12 sierpnia decyzję o wyłączeniu Dziwańskiego podjął sędzia Krzysztof Chmielewski przy okazji rozpatrywania wniosku sędzi Aleksandry Rusin-Batko, która zwróciła się o wyłączenie jej ze składu orzekającego.
Śledztwo PK w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, które trwa od lutego 2024 r. jest wielowątkowe; toczy się m.in. w sprawie przekroczenia w ubiegłych latach uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez Ministra Sprawiedliwości i urzędników resortu, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości. Fundusz ma za zadanie nieść głównie pomoc ofiarom przestępstw, a także m.in. pomoc postpenitencjarną. Do tej pory zarzuty postawiono kilkunastu osobom, trzy z nich trafiły do aresztu. Sejm na wniosek prokuratury uchylił immunitet Romanowskiemu, a także innemu politykowi Suwerennej Polski Michałowi Wosiowi.