Przypomnijmy, że krakowska prokuratura postawiła Dubienieckiemu zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, wyłudzenia z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych 14,5 mln zł oraz prania brudnych pieniędzy. W sprawie toczy się wciąż śledztwo, tymczasem Dubieniecki w rozmowie z nami nie tylko nie zgadza się z zarzutami, ale bezpardonowo atakuje śledczych: - Dlaczego w bezczelny sposób, ustami zapijaczonej mordy w osobie rzecznika wprowadza się w błąd opinię publiczną? Czas skończyć z (...) bezprawiem, jakie się rozgrywa w prokuraturze.
Co na to krakowscy śledczy? - Jestem szczerze całą tą sytuacją zażenowany - odpowiada Włodzimierz Krzywicki, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Krakowie. - Całkowity brak klasy, wynikły zapewne z wieloletnich zaniedbań wychowawczych oraz niedostatków edukacyjnych, w tym wieku jest już nie do nadrobienia - mówi rzecznik. Dodaje, że o skandalicznym zachowaniu pana Dubienieckiego powiadomi mec. Dariusza Strzeleckiego, dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku, z prośbą o rozważenie podjęcia działań natury wychowawczej i korekcyjnej.
Przypomnijmy, że ze względu na urodziny syna Marcelego śledztwo w sprawie Dubienieckiego i jego żony Katarzyny Modrzewskiej (37 l.) zostało przedłużone do grudnia. Dubienieckiemu grozi do 10 lat więzienia.
Dubieniecki został ojcem! Ma syna Marcelego
Dubieniecki prosił o pomoc Kaczyńskiego
Kaczyński znał akta sprawy byłego męża bratanicy? Dubieniecki: To nie były koneksje rodzinne