Maile Michała Dworczyka. Julia Przyłębska w tle
W poniedziałek 4 lipca część mediów informowała o opublikowanych w sieci zrzutach ekranu mających pokazywać korespondencję mailową szefa KPRM Michała Dworczyka ze stycznia 2019 r., w której miał relacjonować on premierowi Mateuszowi Morawieckiemu rozmowę z prezes Trybunału Konstytucyjnego Julią Przyłębską, dotyczącą trzech spraw oczekujących w TK na rozstrzygnięcie. Do tych doniesień we wtorek 5 lipca odnosili się politycy opozycji. Posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz oceniła na konferencji prasowej, że trójpodział władzy "w państwie PiS" jest fikcją. - Mamy na to kolejny ewidentny dowód, i wszyscy bohaterowie tej afery łamią konstytucyjną zasadę, że sądy i trybunały są władzą odrębną, niezależną od innych władz. Panowie Morawiecki i Dworczyk popełniają delikt konstytucyjny, za co staną przed Trybunałem Stanu - grzmiała posłanka KO. Wezwała prezes Przyłębską, by zrzekła się pełnionego urzędu.
Opozycja chce, by prezes TK do ustąpienia ze stanowiska
Arkadiusz Myrcha zwrócił uwagę, że prezes Przyłębska stoi na czele organu konstytucyjnego, a nie partyjnej instytucji. - Liczymy, że na posiedzeniu Sejmu w tym tygodniu pani sędzia Julia Przyłębska stawi się i wytłumaczy z historii opisanych w mailach pana ministra Dworczyka - dodał poseł KO. Jak zaznaczył, "nie liczy na cud". - Pani Julia Przyłębska raczej nie ma w zwyczaju pojawiania się w Sejmie czy w Senacie, nie lubi wyjaśniać obywatelom, Polakom jak funkcjonuje Trybunał Konstytucyjny, nie mniej jednak gorąco apelujemy: sytuacja jest wyjątkowa, historia opisana w mailach, jest sytuacja, która wyczerpuje znamiona czynu zabronionego, opisanego w Kodeksie karnym - powiedział Myrcha.
Posłowie KO zapowiedzieli też złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie możliwości przekroczenia uprawnień (art. 231 Kodeksu karnego) przez prezes Przyłębską i ministra Dworczyka. Podobne w treści doniesienie - jak poinformował portal Onet - złożył lider Nowoczesnej Adam Szłapka.
ZOBACZ: Julia Przyłębska poszła do kościoła z ochroną [ZDJĘCIA PAPARAZZI]
Przyłębska skomentowała maile Dworczyka
Julia Przyłębska w rozmowie z Programem Trzecim Polskiego Radia w poniedziałek po południu została zapytana, czy "jakiekolwiek orzeczenia były omawiane z panem ministrem". Prezes TK jasno podkreśliła, że : - Nie było żadnych. Z nikim nigdy nie omawiałam i nie omawiam żadnych orzeczeń. Natomiast odwoływanie się i stawianie jakichś tez dotyczących mojej działalności, powołując się na niesprawdzone źródła, i to jeszcze w czasie, kiedy trwa konflikt, jest wojna z Ukrainą; i to tylko pokazuje, że jest to działanie takie, aby zdestabilizować państwo. Także proszę państwa, to jest nieprawda i sposób zachowania niektórych dziennikarzy naprawdę jest żenujący - odpowiedziała.
Jak dodała: - Generalnie, (...) nie odnoszę się do tego, nigdy się nie odnosiłam - bo pytania różne nam zadawano - ponieważ uważam, że komentowanie niesprawdzonych informacji, informacji ze źródła, który jest właśnie takim źródłem destabilizującym polskie państwo, jest moim zdaniem nie na miejscu; i jeszcze w dzisiejszych czasach, w których dzieje się to, co się dzieje - powiedziała.