Do przerażającego wydarzenia doszło na Słowacji w środę 15 maja. Nic nie zapowiadało tego, że dojdzie do potwornego dramatu. W miejscowości Handlova odbywało się wyjazdowe posiedzenie rządu premiera Roberta Fico. Gdy polityk wyszedł przed budynek w którym miało miejsce posiedzenie, by przywitać się ze swoimi zwolennikami czekającymi na niego, nagle doszło do tragedii. Polityk został postrzelony z bliskiej odległości, a zamachowiec skierował do niego kilka strzałów.
Szef rządu, premier Robert Fico natychmiast trafił do szpitala, w którym przeszedł wielogodzinną operację. Tragiczne wydarzenie wstrząsnęło europejską polityką, od razu pojawiły się w Polsce porównania do sprawy Pawła Adamowicza, który w 2019 roku został pchnięty nożem w czasie finału WOŚP.
CZYTAJ: Gen. Koziej o sytuacji premiera Roberta Fico. Patrzy na nią przez pryzmat trzech poziomów
Do tamtych przerażających wydarzeń wróciła też wdowa po Adamowiczu, europosłanka Magdalena Adamowicz. W mediach społecznościowych umieściła poruszający wpis: - Modlę się za premiera Roberta Fico. Wróciły najgorsze wspomnienia. Polityka i żadna władza nie jest warta ludzkiego życia! Nienawiść w polityce zawsze przynosi najgorsze żniwo, jej nie da się zatrzymać, raz uruchomiona jest jak lawina i dlatego nigdy nie wolno jej używać. Nigdy! - napisała Adamowicz.