Według relacji świadków, którzy widzieli, co się działo się z politykiem, premier Robert Fico wyszedł przed Dom Kultury, gdzie odbywało się posiedzenie rządu, i witał się z ludźmi. Napastnik zadał premierowi kilka strzałów, raniąc go bardzo poważnie. Polityk został zabrany do szpitala. Jak przekazywali przedstawiciele słowackiego rządu polityk był w sytuacji zagrażającej życiu. Teraz, zgodnie z najnowszym doniesieniami lekarzom udało się ustabilizować stan zdrowia premiera, ale jest on ciągle bardzo poważny. - To było skomplikowane zranienie. Wszyscy chcemy wierzyć ze on z tego wyjdzie - poinformowała Miriam Lapuniková, która jest dyrektorką szpitala, w którym operowali Fico.
CZYTAJ: Cimoszewicz komentuje sprawę Fico i apeluje: Służby specjalne musza być na to wyczulone
W "Expressie Biedrzyckiej" generał Stanisław Koziej komentował sprawę zamachu. Pytany o to, o czym świadczy takie wydarzenie, przyznał:. że w tej sprawie trzeba spojrzeć na trzy poziomy:
- Pierwszy to spojrzenie na człowieka, drugi poziom to poziom walki politycznej, a trzeci to poziom ogólnoludzki. Na pierwszym poziomie, zdarzają się tacy ludzie, którzy pod wpływem emocji i presji nie wytrzymał i chwycił za pistolet, myśląc, że to rozwiąże jego problemu. Tacy ludzie są i będą. Poziom polityczny jest zaś szczególnie istotny, czyli wykorzystywanie przez polityków i stronnictwa polityczne strategii podziałów społeczeństwa. Prowadzenie polityki w sposób konfrontacyjny, wygrywanie poprzez konfrontację, a nie współpracę. Dzisiaj obserwujemy próby osiągniecia celów przez konfrontację, i to nie jest tylko polski znak rozpoznawczy. (...) To jest szerszy problem, takiej konfrontacji, która jest inspirowana z zewnątrz, w tym przypadku stronę rosyjską. (..) Rosja tworzy atmosferę konfrontacji i sprzeciwu wewnętrznego. Nie twierdze, że to był rosyjski agent, który strzelał do Fico, to by było nielogiczne, natomiast jest to skutkiem presji i prowadzenia walki ostrej politycznej.
Zdaniem generała jest to też skutek rewolucji informacyjnej, w której żyjemy, a poszczególni ludzie uczestniczą w najważniejszych sprawach światowych. Nie ma tego co kiedyś, gdy tylko elity się zajmowały najważniejszymi sprawami, a dziś każdy człowiek w pewnym sensie uczestniczy w wydarzeniach politycznych, a to jest nieuchronnym skutkiem takich przemian. - Media społecznościowe dają pojednynczemu człowiekowi możliwość uczestniczenia we wszystkich wydarzeniach politycznych - podkreślił gen. Koziej.