Postrzelony został premier Robert Fico. Wszystko wydarzyło się po spotkaniu w miejscowości Handlovej, gdzie odbyło się posiedzenie rządu! Sprawca poważnie ranił premiera, który musiał zostać poddany wielogodzinnej operacji. Lekarze walczyli o życie polityka. Jego stan był bardzo ciężki, a jak przekazywali w czasie trwania operacji przedstawiciele słowackiego rządu był on wręcz w sytuacji zagrażającej życiu. Tyle było wiadomo pierwszego dnia, zaś w czwartek (16 maja) okazało się, że konieczna była kolejna operacja.
W "Expressie Biedrzyckiej" pojawił się temat sprawy Fico, a były polski szef rządu Włodzimierz Cimoszewicz został zapytany o to, czy to sytuacja pokazująca w jak trudnym momencie w historii Europy jesteśmy. - Potępienie i wyrażenie nadziei, że premier Fico dojdzie do zdrowia. Z interpretacjami bym się powstrzymał. Tu wydaje się, że skoro autorem zamachu był radykał, być może niezrównoważony. Ja czasem byłem świadkiem, nie bezpośrednim, ale obserwatorem zamachów na polityków, na ogół to się kończyło tym, że to był "samotny wilk". Dzisiejsza sytuacja w Europie, napięcia wewnętrzne są charakterystyczne dla wielu krajów, ale też rodzaj wojny prowadzana przez Rosję, takiej niewypowiedzianej, ukrytej, z wieloma nie wyklucza, że mogą być to zamachy inspirowane. Rosja wielokrotnie dokonywała zabójstw opozycjonistów. Do tej pory nie atakowany kogoś z poza Rosji, ale tego ni można wykluczyć. Służby specjalne musza być na to wyczulone.