Rozmowy Macrona i Putina. Chcieli podzielić Ukrainę?
Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla włoskiej telewizji zasugerował, że Emmanuel Macron pytał go o gotowość w poczynieniu ustępstw terytorialnych na rzecz Rosji, tak aby Władimir Putin mógł wyjść z konfliktu z twarzą i zakończyć wojnę. Francuscy komentatorzy zwrócili uwagę, że brzmiało to, jakby Macron uzgodnił to wcześniej z Putinem, a jak wiadomo rozmów pomiędzy oboma prezydentami było dosyć sporo.
Sam Zełenski odpowiedział, że Ukraina nie odda nikomu swojego terytorium, żeby "zrobić komuś przysługę". Prezydent Ukrainy stwierdził również, że "gotowość Marona do ustępstw dyplomatycznych na rzecz Rosji jest nie na miejscu". Pałac Elizejski próbuje brać prezydenta w obronę.
Rozmowy Macrona i Putina. Pałac elizejski zaprzecza doniesieniom
Pałac Elizejski twierdzi, że Emmanuel Macron nie prowadził żadnych negocjacji z Putinem bez zgody Zełenskiego, ani też nie naciskał na ustępstwa terytorialne. Co więcej pojawiają się również doniesienia, że rozmowa z prezydentem Ukrainy dla włoskiej telewizji mogła być źle przetłumaczona.
Rozmowy między prezydentami Rosji i Francji miały utknąć w martwym punkcie po odkryciu zbrodni w Buczy. Na początku maja doszło do ponownych rozmów, wtedy też Władimir Putin miał zasugerować, że zakończenie wojny zależy od Zachodu.