Sprawa przeciekła do mediów po tym, jak były szef MON złożył do Kancelarii Sejmu oświadczenie o swoich nowych współpracownikach. Z formularza wynika, że jego nowy podwładny utrzymywał się wcześniej z umów zleceń, pracując m.in. jako społeczny współpracowniki innego posła PiS - Roberta Telusa. Teraz prowadzić on będzie biuro poselskie Macierewicza w Piotrkowie Trybunalskim (jest on prezesem tamtego okręgu).
Kamil Gniatkowski ma 23 lata (urodził się 13 stycznia 1995 roku) i jest studentem administracji na Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie. Wcześniej uczył się w ZSCKR w Dobryszycach, a pracował m. in. w urzędzie miasta w Radomsku. Jak zdradził w rozmowie z portalem gazeta.pl: - Z panem Antonim Macierewiczem współpracuję już ponad rok. Najpierw jako asystent społeczny, a teraz jako pracownik biura poselskiego. Jednak od osoby z bliskiego otoczenia byłego ministra słychać, że praktywnie to właśnie on jest szefem biura Macierewicza w Piotrkowie.
W sieci pojawiło się zdjęcie z ostatniego spotkania młodych zwolenników PiS w tamtym okręgu (Gniatkowski w środku, obok Macierewicza):
Działający w Forum Młodych PiS Gniatkowski krótko odniósł się też do ewentualnych porównań z poprzednim ulubieńcem Macierewicza. Jak mówił: - Nie rozumiem dlaczego mam być porównywany z panem Bartłomiejem Misiewiczem. Różnimy się od siebie na wielu płaszczyznach, łączy nas jednak praca dla ojczyzny.
Internauta skomentował ironicznie:
To zamiłowanie do młodych, niedoświadczonych mężczyzn jest jednak... zastanawiające
— Wojtek Rumiński (@wredny07) 14 lutego 2018
Zobacz także: Antoni Macierewicz krzywdy nie ma. Dalej jeździ służbową limuzyną [ZOBACZ]