Maciej Wąsik: "Od dawna planowaliśmy budowę zapory na granicy rosyjskiej" [Sedno Sprawy]

Pierwsze pytanie dotyczyło sytuacji w Obwodzie Kaliningradzkim. Jacek Prusinowski zapytał się, co świadczy o tym, że z tego obszaru Rosji mieliby do Polski chcieć dostać się nielegalni imigranci. - Gdybym2 lata temu powiedział panu, że z Białorusi będą do nas płynąć Kurdowie, Afgańczycy Jemeńczycy, Kubańczycy, to pan by mnie wyśmiał, a ja stałbym się gwiazdą internetu, gdybym coś takiego powiedział. My po prostu widzimy, jak działa Władimir Putin, jak działał na Białorusi i że mamy tę stronę zabezpieczoną. Mamy przesłanki, by twierdzić, że taka sytuacja jak w Białorusi, powtórzy się w Obwodzie Kaliningradzkim. Władimir Putin prowadzi wojnę i to nie tylko tę taką klasyczną w Ukrainie, ale także hybrydową. Zdajemy sobie sprawę, że Putin próbuje prowadzić do destabilizacji. Jeżeli istnieje ryzyko, że może dojść do zagrożenia granicy Schengen z tej strony, to powinniśmy niezwłocznie działać - powiedział wiceszef MSWiA.

Okazuje się, że resort z pomysłem budowy zapory nosił się od dłuższego czasu. - Ja chciałbym powiedzieć, że od dawna planowaliśmy budowę perymetrii (elektronicznej zapory) na granicy rosyjskiej, bo to jest granica UE, to jest granica Polski. Podjęliśmy także działania dotyczące postawienia zapory z drutu ostrzowego. Robi to bardzo szybko wojsko. W przeciągu najbliższych 10 miesięcy chcemy mieć tę zaporę perymetryczną, elektroniczną, czyli cały ten system kamer, wykrywaczy ciepła, wykrywaczy ruchu, chcemy mieć to gotowe. Po 11 listopada będziemy odbierać pierwszy odcinek, myślę że do końca listopada także mediom i opinii publicznej zaprezentujemy, jak to działa - powiedział polityk.

Maciej Wąsik skomentował także sytuację na granicy z Obwodem Kaliningradzkim. - Na razie nie mamy tego typu zanotowanych zjawisk. Mimo to musimy dmuchać na zimne i być gotowi na różne scenariusze.

Jacek Prusinowski rozmawiał z gościem także na temat protestu służb mundurowych. Protestujący domagają się m.in. 20 proc. podwyżki płac. - Chciałbym podkreślić, że rząd w przyszłorocznym budżecie planuje ogromne wsparcie społeczne związane z kryzysem energetycznym, że cały świat ogarnął kryzys paliwowy, że pojawiła się putinflacja. My nie możemy zrobić innych rozwiązań dla mundurowych, niż dla całej sfery budżetowej. Ja tylko przypomnę, że ten, kto dzisiaj podgrzewa emocje, czyli Donald Tusk, zamroził na długie lata waloryzację w tej sferze, to on zaczął mówić o 20-procentowej waloryzacji, kiedy sam zamroził wynagrodzenia w budżetówce. My dajemy tyle, na ile państwo stać. Zdajemy sobie sprawę, że najbiedniejsze grupy musimy bronić przed ubóstwem. Dlatego waloryzacja emerytur jest na poziomie prawie 14 proc., a waloryzacja w sferze budżetowej na poziomie 9 proc. - mówił Maciej Wąsik.