Łukasz Warzecha. Połajanki malkontenta: Autostrada dla bogaczy

2014-06-06 4:00

Podczas obchodów 25. rocznicy kontraktowych wyborów wiele było momentów całkiem zabawnych. Sporą część Twittera ubawił na przykład pomocnik pani rzecznik Kidawy-Błońskiej Konrad Niklewicz, pisząc, że w ciągu swojej tysiącletniej historii Polska nie była nigdy w lepszej sytuacji niż dziś. Nie napisał tylko, że ma najlepszych w swoich dziejach rządzących, ale to pewnie z powodu ograniczenia do 140 znaków.

Podczas obchodów 25. rocznicy kontraktowych wyborów wiele było momentów całkiem zabawnych. Sporą część Twittera ubawił na przykład pomocnik pani rzecznik Kidawy-Błońskiej Konrad Niklewicz, pisząc, że w ciągu swojej tysiącletniej historii Polska nie była nigdy w lepszej sytuacji niż dziś. Nie napisał tylko, że ma najlepszych w swoich dziejach rządzących, ale to pewnie z powodu ograniczenia do 140 znaków.

Zobacz: Tomasz Walczak: 4 czerwca, czyli Dzień Świstaka

Całkiem zabawne było również umieszczenie w kapitule Nagrody "Solidarności" Henryki Krzywonos, której główną i jedyną zasługą jest, że kiedyś odważyła się nakrzyczeć na Jarosława Kaczyńskiego, co natychmiast zjednało jej podziw części komentatorów. Sporo radości dostarczyło zresztą samo przemianowanie po cichutku Nagrody "Solidarności" na Nagrodę "Solidarności" im. Lecha Wałęsy. Ale za nieustające wsparcie byłego prezydenta trzeba płacić w walucie, którą ceni on najbardziej (po walucie sensu stricto, rzecz jasna), czyli zaspokajaniem jego pychy. Jednak wszystko przebiło nadanie autostradzie A2 nazwy Autostrada Wolności, co z odpowiednią pompą ogłosił prezydent Komorowski na placu Zamkowym.

A2 prowadzi z zachodu na wschód lub, jak kto woli, ze wschodu na zachód, z tym że kończy się na Warszawie. Pokonanie 255 km na trasie Konin - Świecko kosztuje w przypadku samochodu osobowego 66 zł w jedną stronę. Tyle samo kosztuje dwumiesięczna winietka na wszystkie autostrady i drogi ekspresowe w Austrii. Odcinek między Strykowem a Koninem to kolejne 9,90 zł. Razem mamy 75,90 zł w jedną stronę.

Jeśli jedziemy tam i z powrotem, płacimy ponad 150 zł. Akurat tyle, ile kosztuje roczna winietka na wszystkie autostrady w Szwajcarii. Za moment dojdą opłaty na odcinku od podwarszawskiego węzła Konotopa do Strykowa, który po dwóch latach od otwarcia doczekał się w końcu zagospodarowania miejsc obsługi podróżnych. Tempo iście imponujące. Autostrada Wolności ma w ten sposób szansę stać się sławna, ale nie dzięki swojej nazwie, tylko jako jedna z najdroższych dróg na świecie, a już na pewno w stosunku do średniego dochodu na głowę mieszkańca. Myślę, że nadanie tej drodze dla bogaczy miana Autostrady Wolności było ze wszech miar trafne, a nawet nad wyraz symboliczne.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail