Łukasz Adamski

i

Autor: Marcin Pegaz Łukasz Adamski

Adamski o "Klątwie": Jedynym sposobem przemilczenie

2017-02-22 6:00

Łukasz Adamski, publicysta "wSieci" w rozmowie z "SE" o skandalicznym (?) spektaklu w Teatrze Powszechnym:

"Super Express": - Spektakl "Klątwa" wystawiony w Teatrze Powszechnym wywołał powszechne oburzenie.

Łukasz Adamski: - Nie widziałem tego spektaklu, więc nie mogę ocenić go pod względem artystycznym. Natomiast te fragmenty, które widziałem, w których w sposób barbarzyński obraża się chrześcijan, nie są niczym nowym. Każdy, kto chce mieć darmową reklamę, zarówno w Polsce, jak i w Europie czy Stanach Zjednoczonych, wystarczy, że opluje chrześcijan. To, co zrobiono na scenie, pokazując seks oralny z figurą św. Jana Pawła II, wskazuje jedynie na skrajne tchórzostwo twórców tej sztuki. Jeżeli byliby oni tacy odważni, chcieliby sobie kpić z wartości religijnych, to niech zakpią sobie z islamu lub judaizmu. Jak zakpią sobie ze wszystkich religii, wtedy będę mógł dyskutować z nimi o tym, czy ich sztuka jest odkrywcza, czy nie. Teraz jednak najłatwiej jest kpić z chrześcijan, bo chrześcijanie nie wezmą mieczy i nie odetną ich durnych łbów. A muzułmanie by to zrobili.

- Ja jednak nie mogę się oprzeć wrażeniu, że o tej sztuce nikt by nie usłyszał, gdyby nie protest posła PiS. Czy nie jest tak, że prawicowi politycy, krytykując taki spektakl, nie robią mu trochę reklamy?

- No więc właśnie ci twórcy liczą na to, że dzięki obrazie chrześcijan mają darmową reklamę, za jaką normalnie musieliby płacić ogromne pieniądze. Plucie na chrześcijan daje im darmową reklamę. Atak na judaizm spowodowałby oskarżenie o antysemityzm, atak na islam - wypowiedzenie dżihadu. A chrześcijanie pokrzyczą, pokrzyczą - ale to najbardziej pokojowa religia na świecie - więc nic im nie zrobią.

- A czy w tej sytuacji chrześcijanie nie powinni tego po prostu olać?

- A co mogą innego zrobić? To bardzo trudne, bo nie ma nic bardziej przykrego dla chrześcijanina niż profanacja krzyża czy dla katolika obraza papieża, jednak jakby szeroko dyskutując, oburzając się, robimy im reklamę. Oddając do prokuratora sprawę o obrazę uczuć religijnych, robimy z twórców obrazoburczych dzieł męczenników. A im właśnie o to chodzi. Szczególnie dziś, gdy Polska rządzona jest przez partię znienawidzoną przez środowiska liberalno-lewicowe. Wkroczenie prokuratora, jakiekolwiek reperkusje prawne dadzą im do ręki argument o faszystowskim reżimie, niszczącym niezależną kulturę. Jedynym sposobem skutecznej walki z nimi jest ich przemilczenie. Bo nic innego nie możemy zrobić. Żaden wyrok sądowy nie spowoduje, że takie dzieła przestaną powstawać. Przeciwnie - każdy grafoman, beztalencie, będzie prowokować, by go skazano na grzywnę. Bo przecież nikt nie będzie go wsadzać do więzienia. Grzywnę jakieś organizacje za niego zapłacą, a będzie mieć darmową reklamę.

Zobacz także: TYLKO U NAS! Aktor kontrowersyjnej sztuki "Klątwa": Spodziewaliśmy się protestów

Nasi Partnerzy polecają