÷Nikt Polski z Unii wyrzucać nie będzie. Sami się wyrzucimy. Bo nie bardzo nam odpowiada bycie podwykonawcą Berlina.
÷Dokładnie, nastroje antyunijne rosną. Bieganie do Brukseli jeszcze bardziej wzmacnia rządzących i potęguje niechęć do szwabskiego buta w unijnej skarpecie. Dzisiaj wyjście z Unii to chyba samobójstwo, ale za 3 lata kto wie? Idea Międzymorza jest dla nas alternatywą dla budowania faktycznego sojuszu z sąsiadami o podobnej historii. Nigdy okupant nie rozumiał ofiary, czy Unia jest okupantem? Dowiemy się już niedługo.
÷Ludzie, przecież wyjście z Unii Europejskiej to wejście w żelazny uścisk Władimira Władimirowicza Putina. Tego chcecie? O to walczycie? Na tym wam zależy? Unia może się nie podobać. Może przeżywać kryzys. Ale to idylla w porównaniu z tym, co dzieje się w Rosji. Zabójstwa dziennikarzy, morderstwa polityczne, zbrodnie. Posttotalitarny system. Propaganda, mieszanka faszyzmu z komunizmem. A jak wyjdziemy z Unii, to Putin czekać nie będzie - po prostu zagarnie nas, jak jakiś Krym. I nikt z Zachodu nawet nie piśnie.
÷Słuszna uwaga, bo gdzie w Polsce młodzież znajdzie godziwą pracę.
÷Nie docenia Pan Polaków. Nastroje się poprawiają, a dzięki Panu Schulzowi poparcie dla rządu będzie rosło. Żaden unijny aparatczyk-Niemiec nie może zgiąć karku polskiego.
ZOBACZ: Grzegorz Kostrzewa-Zorbas: Polacy wolą Unię niż Polskę