Po zakończeniu wczorajszych rozmów Tomasz Lis podziękował widzom oraz współpracownikom. Nie omieszkał również pochwalić się wynikami oglądalności, jakie zanotował w ostatnich miesiącach. Podkreślił, że na realizację jego programu nie przeznaczono żadnych środków z abonamentu radiowo-telewizyjnego, a cennikowe wpływy z pokazywanych przy nim reklam w ciągu prawie 8 lat wyniosły zdecydowanie ponad 100 mln zł. Ponadto zaznaczył, że zawsze zapraszał polityków partii Jarosława Kaczyńskiego i traktował tak samo jak innych gości, więc ich bojkot jego programu był wyłącznie ich fanaberią.
Do sprawy pieniędzy, jakie Tomasz Lis przyniósł telewizji odniósł się jednak ciekawie Krzysztof Stanowski:
Przeczytałem, ile rzekomo zarobił Tomasz Lis dla TVP. Niestety, to jakieś kompletne dyrdymały. Moich kilka słów... pic.twitter.com/2d7yWozNZB
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) styczeń 4, 2016
Na sam koniec dziennikarz przyznał, że nie wie, czy wyemitowane zostaną trzy zaplanowane jeszcze odcinki jego programu. Przyznał na koniec: - Gdybyśmy się mieli już tu nie widzieć, choć może się zobaczmy za tydzień, tak czy owak - wszystkiego dobrego, kłaniam się. Co ciekawe, już w niedzielę wieczór zamieścił takiego tweeta na swoim profilu:
To nawet zabawne. Wiem, że jutro o 21.50 będzie mój program, tylko jeszcze nie wiem gdzie :)
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) styczeń 3, 2016
Samo pożegnanie wyglądało następująco:
Portal Wirtualnemedia.pl przypomina również, że w weekend na blogu Lisa ukazał się artykuł, w którym ten podsumował swój program. Zapowiedział w nim, że jego nowy program będzie emitowany także w poniedziałki wieczorem. Nie ujawnił natomiast gdzie można będzie go oglądać, nie zdradzając nawet, czy w innej stacji telewizyjnej, czy w internecie.
Zobacz także: Mariusz Max Kolonko OSTRO o Lisie: Wrzeszczał jak KUNDEL! Lis o Kolonce: Pajac!