Pełne emocji wystąpienie Tomasza Lisa w czasie marszu KOD, nie uszło uwadze Mariusza Maxa Kolonki, znanego dziennikarza. Kolonko, choć na stałe mieszka w USA, to pilnie przygląda się wydarzeniom z polskiej sceny politycznej. A w Internecie publikuje krótkie nagrania, w których komentuje bieżące zdarzenia. Ostatnio zajął się marszem Komitetu Obrony Demokracji i występującym na nim Tomaszem Lisem. Zdaniem Kolonki dziennikarz na takim marszu nigdy nie jest prywatnie, a zawsze reprezentuje swoje wydawnictwo. - Nie znam drugiego takiego przypadku, żeby naczelny redaktor międzynarodowo uznanego tygodnika wrzeszczał. Wszystko co robią, idzie na konto firmy, która im płaci czek - mówił Kolonko. Dodał też, że Lis zachęcając tłum do wykrzykiwania antyrządowych haseł, popełnił dziennikarskie samobójstwo: - Jeśli chcą (firmy medialne prywatne, przyp.red.) popełniać samobójstwo dziennikarskie i występować jak politycy na ulicy, skandować antyrządowe hasła, mają prawo tak robić, mimo że popełniają samobójstwo dziennikarskie. Ale tak nie robią.
Kolonko powiedział też, że w sprawie Lisa napisał do szefa wydawnictwa, które wydaje tygodnik Newsweek, z zapytaniem o to, czy poglądy wykrzykiwane przez Tomasza Lisa zgadzają się ze stanowiskiem wydawnictwa. Słowa Kolonki na Twitterze skomentował Lis: - Biedny Kolonko, kiedyś pisał donosy na ambasadora w USA i kolegów, teraz donosi na mnie w mojej firmie. Zabawne. Towarzysz Kolonko znowu, jak zawsze, dostał w nos. Mam pełne poparcie firmy. Kapuj Kolonko dalej :)
Czy Mariusz Max Kolonko odpowie Tomaszowi Lisowi? Pożyjemy, zobaczymy.
Sprawdź: ZACHRYPNIĘTY Lis ostro na marszu KOD: Jestem HIENĄ! Mocne WIDEO
Biedny Kolonko, kiedyś pisał donosy na ambasadora w USA i kolegów, teraz donosi na mnie w mojej firmie. Zabawne.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) styczeń 5, 2016
Towarzysz Kolonko znowu, jak zawsze, dostał w nos. Mam pełne poparcie firmy. Kapuj Kolonko dalej :)
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) styczeń 5, 2016