Ligia Krajewska: Duda ma mózg, ale jest plastikiem

2015-05-18 4:00

Ligia Krajewska: W krótkim wpisie pozwoliłam sobie skomentować debatę z udziałem kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Pisząc "plastik bez mózgu", nie chodziło mi o to, że Andrzej Duda nie ma mózgu, a o to, że traktuje swoich wyborców jak bezmózgi.

"Super Express": - Czuje się pani brutalem kampanii prezydenckiej?

Ligia Krajewska: - Absolutnie się tak nie czuję!

- No, po wpisie o tym, że Andrzej Duda jest plastikiem bez mózgu, chyba nie dziwi pani, że wielu ludzi tak właśnie panią postrzega?

- Bez przesady! W krótkim wpisie pozwoliłam sobie skomentować debatę z udziałem kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Pisząc "plastik bez mózgu", nie chodziło mi o to, że Andrzej Duda nie ma mózgu, a o to, że traktuje swoich wyborców jak bezmózgi. Te obietnice bez pokrycia obrażają ludzką inteligencję. A że kandydat PiS jest plastikowy, jest dla mnie oczywiste.

- Ale wpis o plastikach nie był pierwszym tego typu. Wcześniej krytykowała pani Andrzeja Dudę za udzielenie pomocy na stoku narciarskim rannemu posłowi Adamowi Kwiatkowskiemu. Naprawdę potraktowała to pani jako element kampanii wyborczej?

- Bzdura, nie krytykowałam nikogo za udzielanie pomocy! Gdy w sieci pojawiło się zdjęcie Dudy pomagającemu Kwiatkowskiemu, skomentowałam je ironicznie wpisem pt. "Duda uratuje". To był żart.

- W rzeczywistości wypadek nie był żadną ustawką, ale okazał się bardzo poważny. Poseł Kwiatkowski trafił do szpitala. Choć od wypadku minęło kilka miesięcy, rehabilitacja posła trwa do dziś.

- A jak po wrzuconym do sieci zdjęciu miałam poznać, że poseł uległ poważnemu wypadkowi? To naprawdę mogło być odebrane jako medialna ustawka. Gdybym wiedziała, że poseł miał wypadek, w dodatku z tak poważnymi konsekwencjami, na pewno bym z tego nie żartowała.

- No tak, ale biorąc pod uwagę okoliczności, "żart" mógł chyba zostać fatalnie odebrany?

- Gdy dowiedziałam się, co się naprawdę stało, osobiście przeprosiłam posła Adama Kwiatkowskiego. Nie tylko przeprosiłam - życzyłam mu nawet powrotu do zdrowia. Powtarzam jednak, że nigdy nikogo nie obrażałam. A już na pewno nie żartowałam z wypadku czy udzielania pierwszej pomocy.

- A dlaczego mówi pani, że Andrzej Duda jest plastikowy?

- Bo znam go z Sejmu. I w kampanii gra, nie jest sobą. Kampania Dudy to teatrzyk. Nie chodzi o żadną osobistą niechęć. Krytykuję po prostu nierzetelną kampanię, którą kandydat PiS prowadzi.

Zobacz: Marek Król: ZaJOWisty Komorowski