Lewica będzie w szoku? Biedroń zdradził swoje polityczne plany

2018-04-13 13:39

W jednym z naszych ostatnich sondaży badaliśmy, kto z polskiej lewicy miałby największe szanse w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Robert Biedroń zdeklasował tam pozostałych potencjalnych kandydatów, uzyskując aż 62 proc. wskazań. Jak się okazuje, może on jednak nie być zainteresowany takim stanowiskiem. Jak zdradził w trakcie swojej czwartkowej wizyty w Brukseli, jego największym politycznym marzeniem (po zakończeniu urzędowania w Słupsku) jest zasiadanie w Parlamencie Europejskim.

W sondażu zapytaliśmy wyborców lewicy (partii Razem i Sojuszu Lewicy Demokratycznej) na kogo postawiliby w najbliższych wyborach prezydenckich. Wskazali oni jednoznacznie, kto byłby ich najlepszym kandydatem. Obecny prezydent Słupska uzyskał wśród ankietowanych aą 62 proc. głosów. Drugie miejsce w sondażu zajęła Monika Jaruzelska (14 proc.) trzecie  Adrian Zandberg (9 proc.) zaś Włodzimierz Czarzasty był czwarty (8 proc.).

Tymczasem w trakcie wieczornych rozmów z Polakami mieszkającymi i pracującymi Belgii Biedroń przekonywał: - Przed nami bardzo ważne wybory. Zbliżamy się do wyborów do PE i będzie się decydowała polityczna, społeczna, ekonomiczna, kulturalna przyszłość Europy. To są bardzo górnolotne słowa, ale albo wybierzemy egoizmy narodowe, albo wybierzemy wspólnotę, solidarność, wielkie marzenie, dzięki któremu tutaj jesteśmy i żyjemy w Europie w najdłuższym okresie pokoju.

W związku z tym z sali padło pytanie, czy nie rozważa swojego startu do Parlamentu Europejskiego. Odpowiedział wówczas, że wcześniej czy później jego historia ze Słupskiem się skończy, po czym dodał: - Umówiłem się na tę przygodę maksymalnie na dwie kadencje. Swoją lekcję w Słupsku i swoje zadania już w dużej mierze odrobiłem. To było piąte najbardziej zadłużone miasto w Polsce. Dziś jesteśmy w całkiem niezłej kondycji, nie tylko finansowej.

Na koniec zaskakująco zadeklarował: - Moja przygoda z polityką nie kończy się i marzę o tym, że kiedyś w PE będą mógł usiąść obok pani posłanki Róży Thun czy Lidii Geringer de Oedenberg i razem z nimi kontynuować przygodę i marzenie o wspólnocie europejskiej.

Przy okazji nie sposób nie wspomnieć:

 

Zobacz także: Najnowszy, sensacyjny sondaż: PiS PRZEGRYWA!