Leszek Miller

i

Autor: Piotr Piwowarski

Leszek Miller: Pożyteczni idioci

2016-10-26 4:00

W ubiegłym tygodniu szybko i po cichu Sejm przyjął deklarację pamięci i solidarności parlamentów Polski i Ukrainy. PiS przestraszony lipcową uchwałą na temat rzezi wołyńskiej, gdzie użyto słowa "ludobójstwo", oraz naciskami banderowskich władz Ukrainy, postanowił zatrzeć nieprzyjemne dla Kijowa wrażenie, wybielając m.in. zbrodniczą UPA. Tylko posłowie Kukiza i Kornela Morawieckiego zachowali się jak trzeba, a sam Morawiecki w dojmujący sposób skomentował tę inicjatywę.

"Wolę być po stronie pożytecznych idiotów niż po stronie obłudników i kłamców. To nie jest deklaracja pamięci i solidarności, to jest deklaracja zapomnienia i oszustwa" -oświadczył marszałek senior. Morawiecki wytknął też manipulacje i kłamstwa zawarte w dokumencie, stwierdzając, że na takim podłożu nie można budować dobrych wartości między narodami i między państwami, bo na fałszu niczego się nie zbuduje. Wtórując Morawieckiemu, przeciwnicy deklaracji obwinili PiS, że jego posłowie w poprawności politycznej przekroczyli już ostatni most. Zarzucanie agenturalnych powiązań z Rosją czy nazywanie pożytecznymi idiotami tych, którzy nie chcą wybielania zbrodni UPA, pokazuje, jakimi szkodnikami są politycy PiS i ci, którzy ich popierają - oświadczyli.

Wiele światła na toczący się spór w Polsce w sprawie stosunku do Ukrainy rzuca uchwała Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów z 22 czerwca 1990 roku. Na 60 stronach zawarto szereg odniesień do sytuacji wewnętrznej tego państwa, a także do sąsiadów. W dokumencie zaleca się przeciwstawianie wszelkiemu zbliżeniu Polaków i Rosjan zarówno na Ukrainie, jak i w Polsce oraz podsycanie ich wzajemnej wrogości. W tym celu należy popierać w Polsce wszystko, co ma posmak antyrosyjski. Taki stan rzeczy będzie odwracał uwagę Polaków od UPA, którą "polscy komuniści przedstawili narodowi polskiemu kłamliwie nie jako zbrojny ruch narodowo-wyzwoleńczy, lecz jako bandy". Wszystko to ma pomóc w umocnieniu pozycji Ukrainy i osłabieniu Polski, co pozwoli w przyszłości "podporządkować państwo polskie ukraińskim interesom narodowym".

W uchwale czytamy także, iż trzeba eliminować wszelkie polskie próby zmierzające do potępienia UPA za rzekome znęcania się jej na Polakach. Wykazywać, że UPA nie tylko nie znęcała się nad Polakami, ale przeciwnie, brała ich w obronę przed hitlerowcami i bolszewikami. Wymuszać na Polakach przyznawanie się do antyukraińskich akcji, potępienia przez nich samych pacyfikacji i rewindykacji przed wojną i haniebnej operacji "Wisła" po wojnie. Stanowczo rozprawiać się z antyukraińskimi poglądami na historię działalności UPA. "Najlepiej to robić piórem samych Polaków, wśród których znajdą się osoby sprzedajne".

W kontekście powyższych stwierdzeń ciśnie się pytanie, w jakich ławach sejmowych siedzą na pewno pożyteczni idioci?

Zobacz: Tomasz Siemoniak: Szef MON brnie w brednie