Siemoniak

i

Autor: Super Express TV

Tomasz Siemoniak: Szef MON brnie w brednie

2016-10-24 4:00

"Super Express": - Wypowiedzi Antoniego Macierewicza o mistralach są uzasadnione, ale nie możemy publicznie mówić o tym, skąd to wiemy - tak Bartosz Kownacki odnosi się do trwającej awantury wokół słów ministra. To co? Przyjdzie wam kpiny z szefa MON odszczekać?

Tomasz Siemoniak: - Zdumiewające jest dla mnie to, że nawet jeśli minister palnął głupotę, to nie potrafi się z tego wycofać. Tak samo jak fakt, że do tej sprawy nie odnieśli się pani premier, pan prezydent czy szef MSZ.

- Do czego? Skoro, jak twierdzi wiceszef MON, to wiarygodne informacje?

- Cóż ma mówić wiceminister Kownacki, jeśli jego szef dalej brnie w takie brednie? Oczywiście, będziemy się domagać wyjaśnień, jak działały służby i czy takie informacje przekazały. Ewidentnie jednak widać, że jedynym źródłem pana ministra są "fejkowe" rosyjskie portale, za którymi poszły TVP Info czy Niezalezna.pl. Minister w to uwierzył i nie miał żadnych innych źródeł. Szkodzi to Polsce, ale pan Macierewicz, oczywiście, się do tego nie przyzna.

- Jeśli wierzy w to, co mówi, to do czego się przyzna?

- Po prostu pan Macierewicz nigdy nie przyznaje się do błędów i głupot. Gdyby się bowiem przyznał, jego zwolennicy mogliby po prostu zwątpić w to, co mówi w innych sprawach. Ten upór jest jednak dla Polski kosztowny, bo odbiera nam wiarygodność jako państwu i uderza w trzy ważne kraje.

- Skoro to uzasadnione słowa, to może należało je wypowiedzieć?

- W imię czego? Oto pan minister de facto oskarża Francję o łamanie embarga wobec Rosji i oszukuje w ten sposób cały świat. Egipt jest ważnym partnerem Polski i Zachodu. Jest też Rosja, w której media już mają używanie na Polsce. Zupełnie bez powodu. Szkoda, że urzędnicy MON i politycy PiS nie potrafią przyznać, że mamy do czynienia z ewidentną wpadką, z której Antoni Macierewicz nie chce się wycofać. Woli się za to pogrążać, szkodząc przede wszystkim naszemu krajowi.