Ksiądz profesor Alfred Wierzbicki to prawdziwa legenda Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Ostatnio podpadł na uczelni, gdy bronił osób homoseksualnych. Za swoje słowa będzie tłumaczył się przez rzecznikiem dyscyplinarnym. Teraz niepokorny kapłan kolejny raz wbił kij w mrowisko. Tym razem na łamach "Newsweeka" przywalił w Przemysława Czarnka, swojego kolegę z KUL. Ks. prof. Wierzbicki jest pełen obaw. "Obawiam się najgorszego typu indoktrynacji, jakiej być może Polska nie doświadczyła od lat 30. XX wieku czy niektórych okresów komunistycznych. Ta indoktrynacja pójdzie w kierunku katolicko-narodowym, nawiązując do najgorszej, choć rozpowszechnionej, niestety, tradycji polskiego katolicyzmu, który skleił się z nacjonalizmem" - przekonywał etyk z KUL i podkreślił, że Czarnka zna "z jak najgorszej strony".
CZYTAJ TEŻ: Czarnek ma PRZECHLAPANE. Wszystko przez... Igę Świątek. Już po nim!
Wygląda na to, że Czarnek i Wierzbicki chyba się nie zakumplowali. Przyszły minister odciął się od kolegi z pracy, gdy TVP Info poprosiło go o komentarz. - Nie zabiegam o względy i nie spodziewam się żadnych pochwał ze strony lewicowo-liberalnych mediów, ani też ze strony ich "ekspertów" - wypalił Przemysław Czarnek.
ZOBACZ TEŻ: Michał Kamiński nowym marszałkiem Senatu?! Koszmar Tomasza Grodzkiego