TV
Pogoda
Wideo
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski był gościem stacji Polsat News, gdzie wypowiadał się na temat rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Kwaśniewski, zapytany czy działania Putina to próba blitzkriegu i zainstalowania przez Rosję w Kijowie władz, przyznał, że sytuacja tak się kształtuje. - Kijów jest kluczowym miejscem, więc ten atak na Kijów na pewno będzie trwał. Gdyby Rosjanom udało się przechwycić główne budynki rządowe, to centrum zarządzania krajem będzie sparaliżowane - powiedział Kwaśniewski. Według byłego prezydenta niewykluczonym jest, że Rosjanie zamierzają też pojmać Zełenskiego. - On zresztą o tym wprost mówi, że ma być zlikwidowany - podkreślił Kwaśniewski. Wcześniej o tym samym scenariuszu w trakcie orędzia wspominał prezydent Ukrainy.
NIE PRZEGAP: Ukraina. Rosja gromadzi wojsko pod polską granicą. Ponad 50 transporterów na poligonie [RELACJA NA ŻYWO]
- Według naszych informacji, dla wroga jestem celem numer jeden. Moja rodzina to cel numer dwa. Oni chcą zniszczyć Ukrainę politycznie poprzez likwidację głowy państwa - nie ukrywał Wołodymir Zełenski.
Aleksander Kwaśniewski przypomniał ponadto, że na Ukrainie, również w tamtejszym parlamencie, nie brakuje prorosyjskich polityków, a docelowo Putin chce mieć całą Ukrainę w swoich rękach i "zrobi wszystko, żeby tak było".
ZOBACZ TEŻ: Wojna na Ukrainie. Rosja nie osiągnęła żadnego celu! Setki żołnierzy zabitych!
- Cel Putina jest oczywisty. On chce odtworzyć tę wielką Rosję, odtworzyć strefę wpływów. Ma już Białoruś, chce mieć Ukrainę, myślę, że zagrożone są też takie kraje jak Mołdawia, czy kraje na Kaukazie, czy kraje Azji Centralnej. No bo on w ten sposób chce się zapisać w historii - ocenił Aleksander Kwaśniewski.
Mychajło Podolak, przedstawiciel prezydenta Ukrainy, potwierdził w piątek, że celem wojsk rosyjskich jest "zajęcie Kijowa i likwidacja obecnych władz Ukrainy". - Zełenski zostaje w Kijowie, on powinien zademonstrować niezłomność narodu ukraińskiego - podkreślił Podolak. Wcześniej mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że zarówno on, jak i jego brat - wielokrotni mistrzowie bokserscy - również zamierzają pozostać w mieście niezależnie od okoliczności. Bracia zaznaczyli ponadto, że obaj są gotowi walczyć z bronią w ręku.
