- Sprawa, która na początku była hejterska zakończyła się dobrze, jestem przenoszony na zasadzie translokacji, wszędzie - mówił z uśmiechem na twarzy Jacek Kurski w "Jeden na jeden". - To co było hejterskie, stało się sympatycznym Chuckiem Norrisem - spuentował.
- Maja "słitfocia" niejednemu już pomogła. Trzy tygodnie po "słitfoci" ze mną, mało znany okularnik, zupełnie nieznany w Polsce Arsenij Jaceniuk został premierem Ukrainy - ocenił Kurski na antenie TVN24, przypominając tym samym swój wcześniejszy wyjazd na Ukrainę. W styczniu razem z Jaceniukiem zapozował do wspólnego zdjęcia.
- Także róbcie sobie państwo "słit focie", jestem do dyspozycji - dodał Kurski.
Zobacz: Putin kandydatem do Pokojowej Nagrody Nobla! Może jeszcze Oscara mu dadzą?!
O Jacku Kurskim już dawno nie było tak głośno. Ale o takim rozgłosie na pewno nie marzył. Po tym jak europoseł pokazał w sieci swoje zdjęcia na barykadach Majdanu, krytycznych komentarzy nie było końca. Fotorelacja Kurskiego z Ukrainy doczekała się nawet memów.
Po fotorelacji Kurskiego z Ukrainy w sieci zawrzało. Internauci nie zostawili na europośle suchej nitki. "Wyjątkowo żenujący i hieno-cmentarny lans", "Żenujące zdjęcia Jacka Kurskiego na Majdanie","Wiele wskazuje na to, że wczoraj w Kijowie Jacek Kurski przeszedł na polityczną emeryturę" - to tylko niektóre bardziej cenzuralne komentarze.
Przypomnijmy, jak wygląda oryginalne zdjęcie opublikowane prze Jacka Kurskiego: