Według ustaleń dziennikarzy stacji na posiedzeniu Komitetu Politycznego i klubu PiS, na którym zapadły decyzje o zmianie premiera rządu, głos zabrał sam Jarosław Kaczyński. Zmianę na stanowisku premiera uzasadnił m.in. skomplikowaną sytuacją międzynarodową Polski (zwłaszcza w Unii Europejskiej).
Sporą część swojej przemowy poświęcił również na podziękowania dla byłej już premier, mówiąc o jej "wspaniałej postawie, za którą trzeba ją całować nie tylko po rękach, ale i po nogach". Miał on stwierdzić, że przed nią jeszcze wiele politycznych możliwości, funkcje premiera czy prezydenta.
Głosami 30 za, 2 przeciw, 1.wstrzymujący się, KP PIS opowiedział się w głosowaniu za powołaniem Morawieckiego na premiera. Do posłów przemówił tylko prezes Kaczyński.Zmianę uzasadnił m.in. skomplikowaną sytuacją międzynarodową. Podziękował Beacie Szydło za "wspaniałą postawę."
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) 7 grudnia 2017
Co ciekawe, nominawany na następcę Szydło, Mateusz Morawiecki nie zabrał oficjalnie głosu. Wiadomo jednak, że za powołaniem go na stanowisko premiera było 30 członków Komitetu Politycznego PiS, 2 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.
Zobacz także: Zmiana premiera. NAJLEPSZE komentarze polityczne