Politycy boją się o tym mówić głośno, ale cięcia poselskich pensji wywołały niezadowolenie nawet w partii rządzącej. – Nie cieszę się z tego. To będzie smutne, bolesne. I nie wiem, czy to działanie będzie dobrze służyło na przyszłość – na łamach „Super Expressu” wyznał odważnie wiceszef klubu PiS, Tadeusz Cymański (63 l.). Parlamentarzyści Kukiz’15 idą jednak o krok dalej.
– Niskie pensje dla członków rządu i posłów mogą zachęcać do korupcji – mówi nam Tomasz Rzymkowski (32 l.). – Jeżeli wiceministrowi spraw wewnętrznych podlega 200 tys. funkcjonariuszy, a on zarabia ok. 7 tys. zł na rękę i musi jeszcze wynająć mieszkanie, to mamy państwo z dykty i paździerza – uważa poseł. Jego zdaniem, polityk powinien zarabiać „godnie”. Nie chce jednak podać konkretnej stawki i odsyła do swojego szefa.
Tymczasem Paweł Kukiz nie musi się przejmować poselską pensją, bo tylko dzięki prawom autorskim w 2017 r. zarobił 209,2 tys. zł. Uważa, że należy dyskutować o tym, w jaki sposób podwyższyć pensje politykom. – Nie może być tak, że prezes spółki komunalnej zarabia więcej niż prezydent RP! W Kielcach szef wodociągów zarabia ponad 30 tys. zł miesięcznie. Ciężko to pojąć – twierdzi rockman.
Ile zarabiają teraz politycy?
Minister – 12 704 zł brutto
Wiceminister – 10 020 zł brutto
Poseł – 7,9 tys. zł brutto