Paweł Kukiz w programie “Tłit” Wirtualnej Polski był pytany o to, czy nie boi się, że w przyszłości usłyszy od prezesa PiS podobne słowa, co Jarosław Gowin (61 l.). Przypomnimy - ostatnio Gowin zdradził, że po tym, jak przyszedł do Jarosława Kaczyńskiego (73 l.) w sprawie próby pozbawienia go funkcji prezesa Porozumienia przez Adama Bielana, miał otrzymać odpowiedź: "Chyba nie sądziłeś, że puszczę ci płazem, to co zrobiłeś rok temu". Chodziło o wybory kopertowe.
- Zastanawiam się, czy pan, współpracując w niektórych sprawach z PiS-em, nie obawia się, że też usłyszy podobne słowa? Że jakaś sytuacja, która pójdzie nie po myśli PiS-owi, tak jak np. ta komisja (w sprawie Pegasusa - red.) - że będzie ona panu wyciągana? - pytał Kukiza dziennikarz.
- No to co? Nawet jakby była, to co? Ja nie mam jakiejś konieczności, żeby w kolejnej kadencji iść do Sejmu - stwierdził zadziornie Kukiz i przyznał, że zastanawia się, czy w ogóle tego chce. - Czy to jest sens po tym całym hejcie, od między innymi ciemnoty i dziczy, za którą poszedłem się bić? - odbił ostro pytanie.
- To jest pierwsza podstawowa sprawa. W sytuacji, w której dopłacam ze swoich pieniędzy do polityki, kiedy nie biorę subwencji 50 mln, kiedy oddaję całego siebie, a słyszę, że jestem szmatą i sprzedajną mendą - mówił z żalem Kukiz. Zwrócił uwagę, że “nic przez ten czas nie zostało wykazane, że ktoś coś wziął, ukradł, dostał”. - Więc po jaką cholerę mam wracać do tego Sejmu? Nad tym się muszę zastanowić. W tej chwili chce dokończyć jak najwięcej tego, co zacząłem - wyznał.
ZOBACZ TAKŻE: Paweł Kukiz idzie do prokuratury. Wszystko przez jego partyjnego kolegę
Polecany artykuł: