W poniedziałek (3.07) premier Mateusz Morawiecki potwierdził, że planowane jest przeprowadzenie referendum ws. relokacji migrantów w tym samym czasie co wybory parlamentarne. Paweł Kukiz w rozmowie z PAP ocenił, że "wysoka frekwencja w wyborach daje nadzieję, że zostanie przekroczony 50-procentowy próg ważności", a relokacja migrantów to ważna dla obywateli kwestia. - Zorganizowanie referendum i wyborów w tym samym dniu to także dużo oszczędności, może nawet 100 milionów złotych - podkreślił.
W połowie czerwca Sejm przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, która zobowiązuje rząd do stanowczego sprzeciwu wobec tej propozycji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył wówczas w Sejmie, że kwestia relokacji migrantów w Unii Europejskiej musi być przedmiotem referendum. Projekt zmian w ustawie o referendum krajowym trafił w ubiegłym tygodniu do Sejmu. Zapisy projektu mają umożliwić przeprowadzenie referendum krajowego tego samego dnia, co wybory parlamentarne, prezydenckie lub do Parlamentu Europejskiego poprzez przede wszystkim ujednolicenie godzin głosowania, czyli w godzinach 7-21.
Paweł Kukiz surowo ocenił słowa Tuska o polityce migracyjnej
Kukiz został też zapytany o ostatnią wypowiedź szefa PO Donalda Tuska w sprawie polityki migracyjnej. - To nie jest człowiek ideowy, to człowiek, który chce władzy po prostu - ocenił. - Przez całe lata Tusk atakował prawą stronę sceny politycznej za wstrzemięźliwy stosunek do przymusowych kwot imigrantów, a w tej chwili straszy Kaczyńskim jako tym, który przyjmuje tych imigrantów - wyjaśnia. Jak dodał: - Tusk nie odróżnia przymusu od sprowadzania celowego - stwierdził polityk. - Jeśli mamy do czynienia z przymusem, to jest duże prawdopodobieństwo, że s- Sprowadzając ludzi ze świata, sprowadzamy pracowników i osoby, które są nakierowane na ściśle określone miejsca pracy, do wykonania pewnych zadań, a nie na zasadzie przypadkowości i przesortowania tych ludzi przez państwa, które obecnie Unię Europejską kontrolują, czyli Francję i Niemcy - dodał Kukiz.
Wypowiedź lidera PO Kukiz nazwał hipokryzją. "Gdyby takie słowa wypowiedział na przykład Jarosław Kaczyński czy ktokolwiek inny z opozycji w czasach, kiedy Tusk był szefem Rady Europejskiej, to byłby natychmiast oskarżony przez Tuska o ksenofobię, faszyzm i nazizm" - stwierdził. "Troska Tuska o to, żeby do Polski nie przyjeżdżali i nie osiedlali się w naszym kraju obcokrajowcy, to szczyt bezczelności, biorąc pod uwagę jego wcześniejszy stosunek do migracji" - dodał.
Donald Tusk o polityce migracyjnej PiS
W nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych Tusk powiedział: - Oglądamy wstrząśnięci sceny z brutalnych zamieszek we Francji - i właśnie teraz (wicepremier, lider PiS Jarosław) Kaczyński przygotowuje dokument, dzięki któremu do Polski przyjedzie jeszcze więcej obywateli z państw takich jak, cytuję: Arabia Saudyjska, Indie, Islamska Republika Iranu, Katar, Emiraty Arabskie, Nigeria czy Islamska Republika Pakistanu - powiedział Tusk. - Kaczyński już w zeszłym roku ściągnął z takich państw ponad 130 tys. obywateli - 50 razy więcej niż w 2015 roku. Te wizy będzie można dostawać łatwo i szybko, i będą je rozdzielać zewnętrzne firmy, bo tak dużo jest zamówień - oświadczył przewodniczący PO.