Polacy odnieśli niewątpliwy sukces. Nie zakłamany, o jakim ględzą nam systemowe publikatory i systemowi politycy, ale autentyczny. Polscy piłkarze, bo o nich mowa, po kilku latach zakwalifikowali się do wielkiej piłkarskiej imprezy. Geniusz Lewandowskiego, doskonała gra Krychowiaka i Glika, bardzo dobra postawa całej drużyny, nie tylko w spotkaniu z Irlandią, ale w całych eliminacjach, napawa dumą i bardzo cieszy. Radość z awansu jest naturalna, miejmy nadzieję, że chłopaków będą omijać kontuzje, a na turnieju we Francji dostarczą nam wspaniałych emocji. Jest jedna refleksja. Nasi piłkarze grają w wielkich zachodnich klubach, grają bardzo dobrze. Szkoda wprawdzie, że w naszej lidze nie ma klubu na miarę Bayernu, czy Sevilli, ale skoro tak się dzieje, z gry naszych w zachodnich klubach korzysta przynajmniej narodowa reprezentacja. Z wyjazdu za granicę lekarzy, pielęgniarek, inżynierów, korzystają jedynie państwa, do których ludzie ci wyemigrowali. Pytanie, ilu Lewandowskich, Krychowiaków i Glików z dziedziny informatyki, techniki, nauki opuściło nasz kraj? Ilu z nich, zamiast dla Polski pracuje na dochód Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Islandii? Są ich miliony. Fakt, że państwo polskie w ogóle dopuściło do wyjazdu tych ludzi, jest najcięższym oskarżeniem wobec rządzącego systemu. Wyjazd najlepszych powoduje wyrwę, której nie da się wypełnić. Naiwna wiara, że uczynią to imigranci (bo nie żadni uchodźcy) spod znaku półksiężyca, nie ma potwierdzenia w rzeczywistości. Czy wyobrażacie sobie reprezentację Polski, w której Lewego i Błaszczykowskiego zastąpiliby grajkowie z A klasy? Ja tak – drużyna taka walczyłaby co najwyżej o przedostatnie miejsce z Gibraltarem. Niemcy, Irlandczycy, Szkoci a nawet Gruzini, wybiliby amatorom futbol z głowy. A właśnie z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku fachowców, którym władze nie tyle pozwoliły wyjechać, co wręcz do wyjazdu zmusiły. Jedyną opcją powinna być zmiana systemu politycznego, odsunięcie partii od koryta, przeprowadzenie gruntownych zmian (o jakich piszemy w strategii ruchu Kukiz'15), dzięki czemu powstaną warunki do normalnego życia w Polsce. Tak, by ludzie, którzy wyjechali stąd za chlebem, mogli tu wrócić. A swoje zdolności, mogli wykorzystać do pracy na rzecz Ojczyzny. Naprawdę nie stać nas na to, by rezygnować z ludzi wybitnych. I znów wracamy do piłki – nasi piłkarze kiedyś (oby jak najpóźniej) skończą karierę zawodniczą. Wtedy mogą być skautami, trenerami, szkoleniowcami młodzieży w Polsce, wychować nowych Lewandowskich. A mogą też zostać na Zachodzie, wychowując następców Goetzego, Ronaldo, czy Robbena. Co wybiorą zależy też od tego, czy Polska będzie w stanie stworzyć im odpowiednie warunki. Pamiętajmy o tym, ciesząc się z awansu ekipy Adama Nawałki. Nie zmienia to faktu, że całej drużynie i trenerowi gorąco należy pogratulować, podziękować i życzyć jeszcze większej radości podczas turnieju we Francji!
Zobacz także: Tomasz Walczak komentuje: TTIP, czyli jak dobić polską gospodarkę