Od 2012 r. rodzice maluchów wydają więcej na ubranka. Przegłosowana wówczas w Sejmie znowelizowana ustawa o podatku VAT na ubranka niemowlęce, dziecięce i obuwie dla dzieci spowodowała, że podatek został podniesiony z 8 do 23 proc. To Unia Europejska naciskała na Polskę, by zgodnie z unijnymi przepisami nałożyła wyższą stawkę podatku na odzież dla dzieci.
- Nie może być tak, że VAT na ubranka jest tak wysoki. Trzeba go obniżyć do 8 proc. W Wielkiej Brytanii i Irlandii stawka jest zerowa, a w Luksemburgu wynosi 3 proc. - mówi nam Stanisław Tyszka z ruchu Kukiz'15.
- Podwyżka VAT na ubrania i obuwie dziecięce dla rodzin wielodzietnych może stanowić zwiększenie wydatków na wychowanie dzieci w ciągu całego okresu wychowania nawet o 9-10 tys zł. Te pieniądze mogłyby zostać w kieszeniach tych rodzin - dodaje Tyszka, który apeluje do wicepremiera, ministra finansów i rozwoju Mateusza Morawieckiego (49 l.), by wystąpił w tej sprawie do Komisji Europejskiej.
Co na to rząd? - Jestem za tym, aby VAT na ubranka był mniejszy. Trzeba o to walczyć - mówi nam Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Dorota (35 l.) i Zbigniew (40 l.) Nowakowie z Wrocławia, rodzice Ani (6 l.) i Gniewka (3 l.):
- Ciuchy dla dzieci powinny być o wiele tańsze. Dlatego decyzja sprzed kilku lat o nałożeniu wyższego podatku na dziecięce ubranka była skandaliczna. Przez to wielu rodzin nie stać na porządne odzienie i muszą kupować w lumpeksach bądź produkty gorszej kategorii. A tak być nie powinno, bo dzieci muszą dostawać wszystko co najlepsze. Podatek powinien zostać obniżony do niezbędnego minimum. I to jak najprędzej.
Zobacz: Dzień Kobiet 2017: Protest kobiet. Manifestacja kobiet "przeciw przemocy władzy"