Jak poinformowała we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna", rząd zamierza zakupić ok. 20 mln dawek szczepionki. Będzie ona przeznaczona dla ok. 9-10 mln osób. Dawkę trzeba będzie przyjąć dwa razy, stąd liczba szacowana nawet na 20 mln dawek.
W pierwszej kolejności - jak pisze gazeta - szczepionka ma być adresowana do osób starszych, osób z chorobami współistniejącymi oraz pracownicy służby zdrowia. Decyzję o tym, jaką szczepionkę wybierze Polska podejmie Ministerstwo Zdrowia. Gazeta dodaje, że zakładana, ograniczona ilość szczepień wynika z dwóch powodów. Po pierwsze, chodzi o uzyskanie pewności, że zabezpieczone zostaną grupy ryzyka (czyli właśnie osoby starsze, z chorobami przewlekłymi czy pracownicy służby zdrowia, narażeni na kontakt z chorymi), a także z konieczności wnikliwego monitorowania wszystkich ewentualnych skutków ubocznych nowego preparatu.
Szczepionki będą nieobowiązkowe, ale finansowane ze środków publicznych. Nie będzie można ich kupić na wolnym rynku. Resort nie skomentował danych na temat opisanych przez "DGP" ilości dawek. Prawdopodobnie nie będzie to jednak szczepionka opracowana przez Rosjan.