Borys Budka

i

Autor: Piotr Grzybowski/Super Express

Szokująca tajemnica

Borys Budka o tym, co odkrył w Ministerstwie Aktywów Państwowych! Tajny „pokój Faradaya” kosztował majątek?!

2024-05-17 7:00

Gościem „Expressu Wieczornego” Kamila Szewczyka był – były już minister aktywów państwowych Borys Budka, kandydat na europosła i jedynka na śląskiej liście. Polityk zdradził, dlaczego zdecydował się kandydować w eurowyborach, opowiedział także o tym, co zastał w prowadzonym przez siebie resorcie, po swoim poprzedniku Jacku Sasinie...

Z rządu do europarlamentu

- Kiedy okazało się, że mimo wcześniejszych deklaracji pan premier Jerzy Buzek nie będzie już w stanie poprowadzić śląskiej listy KO do europarlamentu otrzymałem takie zadanie, więc nie uchylam się. (..) Dopóki był Jerzy Buzek byliśmy spokojni o listę – tak Borys Budka uzasadniał, dlaczego zdecydował się na start w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego

- Gdybym chciał pracować dla pieniędzy, to na pewnie z moim doświadczeniem byłbym już poza polityką. Kiedy przestałem być ministrem sprawiedliwości, dostałem propozycję z kilku czołowych kancelarii międzynarodowych, gdzie zarabiałbym 10 razy tyle, ile dostawałem w parlamencie – dodał.

Polityk pochwalił się także tym, co udało mu się osiągnąć przez niecałego pół roku prowadzenia resortu.

- Przez te 5 miesięcy, od 13 grudnia do 13 maja wartość spółek Skarbu Państwa zwiększyła się o 33 i pół miliarda złotych. Jeśli zaś chodzi o audyty, to chociażby zawiadomienia do prokuratury, w związku z tym co działo się w Orlenie – przerażające rzeczy, nie tylko od strony biznesowej, ale i politycznej – wyznał.

Co zostawił po sobie PiS?

- W czasie, kiedy Morawiecki oszukiwał Polaków, tworzą dwu-tygodniowy rząd, pani dwutygodniowa minister klimatu wydała korzystną decyzję dla spółki – córki Orlenu, dotyczącą małych elektrowni atomowych. Zrobiono to pod osłoną nocy, przez osobę, która nie miała żadnej legitymizacji społecznej do sprawowania władzy, która kiedyś pracowała dla Orlenu. Nawet Mariusz Kamiński, człowiek PiS-u sprzeciwiał się tej decyzji, więc na pewno prokuratura będzie dużo pracy – relacjonował Budka.

Tajemnica Jacka Sasina

Polityk zdradził także – co odkrył w samym gmachu Ministerstwa Aktywów Państwowych - tuż po tym, gdy przejął go od swojego poprzednika – Jacka Sasina….

- W samym resorcie było bardzo pusto. Dowiedziałem się o pomieszczeniu wyremontowanym za milion złotych, w którym mój poprzednik – pan Sasin – stworzył, taką „klatkę Faradaya”, które miało służyć do tajnych spotkań… tylko nikt z tego po prostu nie korzystał – wyznał były minister.

Sonda
Czy Borys Budka był lepszym szefem PO niż Donald Tusk?
Listen on Spreaker.