Joachim Brudziński we wtorkowy poranek zapowiedział w telewizji, że na 99,9% premierem będzie Beata Szydło o ile PiS będzie miał samodzielną większość. Dodał jednak: - Na tym etapie wykluczam scenariusz zakładający, że Jarosław Kaczyński będzie premierem. A jutro, pojutrze, to sytuacja może być bardzo dynamiczna. Jak jednak donosi ,,Gazeta Wyborcza" polityk ten tak naprawdę znajduje się w grupie skrytych przeciwników Szydło, którzy uważają, że nie zasługuje ona na nominację na premiera. Grupa ta namawiać ma podobnież Jarosława Kaczyńskiego, aby wycofał swoją rekomendację dla Szydło i sam stanął na czele rządu.
Wśród przeciwników Szydło znajduje się podobno również Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski oraz Mariusz Błaszczak, który po wynikach powiedział w telewizji: - Nie wiem, czy Szydło będzie premierem. Na razie jest kandydatką.
Dziennikarze polityczni przywołują w tej sytuacji przykład Kazimierza Marcinkiewicza, który nieoczekiwanie został premierem po zwycięskiej kampanii PiS w 2005 roku. Już po roku Kaczyński go zdymisjonował i sam objął stanowisko. Przeciwnicy Szydło mają argumentować prezesowi, że może ona również stać się zanadto niezależna, a zmiana premiera w trakcie urzędowania będzie fatalnie wyglądać wizerunkowo i lepiej zrobić to od razu (nie bacząc na początkowy ewentualny szok i złamanie jednej z głównych obietnic wyborczych). Tak właśnie ocenia Sławomir Neumann z PO, sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia: - Kaczyński będzie premierem. Pewnie będzie ten sam manewr co z Kazimierzem Marcinkiewiczem. Nie po to Jarosław Kaczyński wygrał te wybory, żeby teraz przez kadencję ktoś inny był premierem. Ja nie mam złudzeń. To jest kwestia czasu.
W wywiadzie z Moniką Olejnik Ryszard Petru wypowiedział swoje zdanie, kto według niego powinien być premierem. Jak powiedział: - Co do zasady lepiej jest, jak jest szef premierem, ale dla Polski uważam, że lepiej będzie, jak już mam wybierać lepiej, że będzie Beata Szydło, jest to osoba jednak moim zdaniem, może się mylę, rozsądniejsza od Jarosława Kaczyńskiego, bardziej opanowana. Oczywiście to jest decyzja PiS, ale jeżeli została desygnowana na premiera przez Jarosława Kaczyńskiego kilka miesięcy temu to powinna zostać premierem i przejąć odpowiedzialność, no bo Polacy na nią zagłosowali bardziej niż na Jarosława Kaczyńskiego.
Inaczej uważa Aleksander Kwaśniewski, który choć uważa, że premierem będzie Szydło, to będzie wyłącznie marionetką w rękach Kaczyńskiego, na którym spocznie odpowiedzialność za Polskę. Według byłego prezydenta Kaczyński: - będzie chyba zmierzał w kierunku swojego ulubionego bohatera historycznego" marszałka Józefa Piłsudskiego. Będzie takim trochę naczelnikiem państwa, bez formalnej konstytucyjnej odpowiedzialności, ale z niezwykłymi wpływami.
Zobacz: OFICJALNE WYNIKI WYBORÓW z PKW. Beata Szydło premierem na 99,9%?! Relacja na żywo