Historią romansu posła Stanisława Pięty i Iwony Pek żyje cała Polska! Oto znany z konserwatywnych poglądów poseł, który mówił w jednym z wywiadów, że: - Obrona polskiej tożsamości religijnej, obrona polskiej kultury, obrona polskiej tradycji, obrona rodziny - to są kwestie fundamentalne dla każdego dalekowzrocznego polityka. Ale mówić to jedno, a czynić to drugie.
Do pokuty i nawrócenia niewiernego posła wzywał na łamach "Super Express" jego kolega ze Zjednoczonej Prawicy, Tadeusz Cymański: - Musi być spowiedź, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy i zadośćuczynienie!
Co na to Kościół? W rozmowie z Se.pl, ks. Robert Woszczycki mówi: - Ja jako ksiądz mówię do ludzi o grzechu, a okazuje się, że sam popadłem w ten grzech. Nie muszę iść do kogoś i prosić o rozgrzeszenie. Tak samo kardiolog jak mówi “nie palcie”, a sam pali, to nie musi się tłumaczyć. Dobrze radzi innym.
A poseł zdaniem duchownego, nie musi się tłumaczyć przed nikim, jedynie przed Bogiem: - Poseł Pięta sam zepsuł swoje imię. Nie musi tłumaczyć się przed innymi, mimo tego, że złamał swoje słowa z przeszłości. Popełnił błąd, jak każdy człowiek. Nie powinien tego robić. Nie powinien się tłumaczyc przed nikim, tylko poza Bogiem.
A skoro tak to Pięcie zostaje szczera spowiedź.