Ze zgłaszaniem tego typu gróźb jest dość duży problem. Nawet podczas postępowania ze strony prokuratury, może być trudno namierzyć osobę, która dopuściła się przestępstwa. Istnieją aplikacje i programy, które w prosty sposób umożliwiają zmienienie adresu IP komputera, z którego np. jest napisany mail. Przez to bardzo trudno jest określić lokalizację, skąd została napisana wiadomość. Krzysztof Śmiszek opublikował groźby, jakie przyszły na jego skrzynkę pocztową. Treść mrozi krew w żyłach i ciężko przytoczyć, co dokładnie zostało napisane ze względu na ilość użytych wulgaryzmów. - „Za**bie Cię nożem jak bohater Stefan Wilmont tego bandytę Adamowicza(…) ręka mi nie zadrży.” „Zap*****le Cię jak ś***cia Adamowicza. Tak więc wybierz buty na ostatnią drogę. Bo nie zostało Ci dużo czasu.” - czytamy w tłicie. - Zgłaszam to na policję. Kolejna granica została przekroczona. Nie odpuszczę nadawcy i Was też zachęcam do reagowania na hejt oraz groźby - oznajmił polityk na Twitterze. Miejmy nadzieję, że tym razem sprawa nie będzie bagatelizowana i zajmą się tym odpowiednie służby.
Poniżej galeria z historią miłości Krzysztofa Śmiszka i Roberta Biedronia.