TV
Pogoda
Wideo
Kwiatkowski najpierw dostarczył pismo z prośbą, by Sejm uchylił mu immunitet, a później osobiście zjawił się przy Wiejskiej na posiedzeniu komisji, kiedy posłowie rozpatrywali wniosek dyrektora Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej o postawienie go przed sądem. Okazuje się, że domaga się tego sam prezes NIK. – Żałuję, że podjęcie tej decyzji zajęło Sejmowi tak wiele czasu. Chcę składać wyjaśnienia przed niezawisłym i niezależnym sądem. Nigdy nie popełniłem żadnego przestępstwa i zależy mi na jak najszybszym wyjaśnieniu tej trudnej dla mnie sprawy. O mojej ewentualnej dymisji będę mówił dopiero po wyroku sądu – mówił Kwiatkowski. Posłowie z komisji zagłosowali po myśli prezesa. – Gratulacje, panie prezesie, wygląda na to, że stanie pan przed sądem – skwitował przewodniczący komisji Włodzimierz Bernacki (56 l.) z PiS.
i
Krzysztof Kwiatkowski STRACI stanowisko?
2016-09-22
7:00
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski (45 l.) chce, by Sejm uchylił mu immunitet! – Niech zadecyduje o mnie niezawisły sąd. Jestem niewinny – przekonywał wczoraj na posiedzeniu sejmowej Komisji Regulaminowej. Szefowi NIK zarzuca się m.in. obsadzanie kierowniczych posad swoimi znajomymi. Dowodami w sprawie są między innymi nagrania rozmów telefonicznych z posłem PSL Janem Burym (53 l.).
