Obie panie od lat zasiadają w komisji ustawodawczej. Przyjaźnią się i lubią. - Dwa lata temu zorganizowałam spotkanie z wyborcami w Gorlicach, na które zaprosiłam Krysię. Pamiętam, że była świetna atmosfera. Krysia znana jest z bezkompromisowych poglądów, a spotkanie było poświęcone ideologii gender, którą ostro skrytykowała - mówi nam Bartuś. Inni posłowie PiS zdradzają, że obie panie są kumpelami i często można je spotkać razem na obiedzie w sejmowej restauracji. - Jak je widzę, to zawsze się uśmiecham. To chyba takie sejmowe papużki nierozłączki - żartuje jeden z posłów PiS. - Szłyśmy razem na komisję ustawodawczą i w którymś momencie media zatrzymały Krysię Pawłowicz, żeby udzieliła komentarza do Trybunału Konstytucyjnego. Chciała, żebym na nią poczekała i złapała mnie za rękę. I to wszystko. Proszę nie doszukiwać się tu sensacji - tłumaczy Bartuś.
Zobacz: Pawłowicz BEZCZELNIE do ubogiej emerytki: Trzeba sobie życie organizować