Ci, którzy słali do KRRiT skargi zaznaczali, że w rozmowie przeprowadzonej na antenie TVP Info Adrian Klarenbach zamiast zachowywać się jak gospodarz programu, to pełnił rolę sekundanta jednej ze stron. Zwracano uwagę na to, że był stronniczy, przerywał senatorowi PO Janowi Rulewskiemu, za to popierał to co mówił drugi gość Ryszard Majdzik. Majdzik (były opozycjonista) mówił m.in., że Rulewskiego najchętniej wsadziłby za kraty, a Klarenbach nawet na to nie zareagował. W piśmie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, które opublikował serwis wirtualnemedia.pl czytamy: - Milczące przyzwolenie redaktora prowadzącego audycję należy uznać za dodatkową oznakę stronniczości oraz utożsamienie się z tego rodzaju wypowiedziami, co w połączeniu z jawnym wcześniejszym prezentowaniem własnych poglądów, należy ocenić jako sprzeczne z zasadami obowiązującymi w programach publicznego nadawcy.
Od KRRiT oberwał się też redakcji "Wiadomości", za to, że w niewłaściwy sposób prezentowały szczyt NATO w Polsce. Chodziło o to, że w jednym z materiałów nie wspomniano roli Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Geremka w wejściu Polski do NATO: - Analiza treści materiału wykazała, że autor ignorując fakty historyczne, w sposób wybiórczy i jednostronny zaprezentował wydarzenia związane z dążeniem Polski do członkostwa w NATO, ukazując wyłącznie w negatywnym kontekście udział polityków związanych ze środowiskiem Unii Wolności i środowiskami lewicowymi w kolejnych etapach prowadzących do akcesji - uznała KRRiT. Rada zwróciła także uwagę na materiał, w którym nie przywołano wypowiedzi Baracka Obamy na temat spraw związanych z Trybunałem Konstytucyjny, a wybiórczo dobierano jego słowa.