Brat cioteczny prezesa PiS ujawnia:

Koty Kaczyńskiego są chronione przed zabójczym wirusem

2023-06-29 5:05

Od pewnego czasu w kilku rejonach Polski koty umierają po zakażeniu śmiertelnym wirusem grypy. Weterynarze apelują, aby trzymać zwierzęta w domach. - Jarek nie ma problemu ze swoimi kotami, bo nie są wychodzące. Dba o nie i ich pilnuje – mówi nam Jan Maria Tomaszewski (73 l.), kuzyn wicepremiera i prezesa PiS, znanego miłośnika kotów. - Gorzej jest jednak z moją Kiciusią – dodaje.

Wirus zabija polskie koty

Weterynarze z całego kraju alarmują, że tajemniczy wirus dziesiątkuje koty. Zanim nastąpi zgon, koty cierpią z powodu gorączki i duszności oraz mają problemy neurologiczne (np. paraliż łapek). Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach do 26 czerwca przebadał 11 próbek wirusa z Poznania, Trójmiasta i Lublina - 9 potwierdziło, że mamy do czynienia z ptasią grypą H5N1. Weterynarze radzą nie karmić kotów surowym mięsem oraz nie pozwalać im na kontakt z innymi zwierzętami.

Polityk PSL: 800 plus tylko dla aktywnych zawodowo

Zwierzaki muszą zostać w areszcie

Czy znany miłośnik kotów, Jarosław Kaczyński (74 l.) martwi się o swoje dwa zwierzaki? - Jarek nie ma problemów, bo jego koty są niewychodzące. Jednak, żeby dmuchać na zimne, również je chroni i dba o nie oczywiście – mówi nam Jan Maria Tomaszewski, brat cioteczny lidera PiS. - Ja mam problem z moją Kiciusią. Zawsze wychodziła, a teraz nie może. To dla niej coś strasznego. Ale co zrobić, trzeba to jakoś przetrwać – kwituje Jan Maria Tomaszewski.

Express Biedrzyckiej - prof. Antoni DUDEK