Władysław Kosiniak-Kamysz zabrał głos w czasie prezentacji raportu z prac zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej, zespół powstał na początku tego roku. Jak mówił szef MON: - Jedną z pierwszych decyzji po zmianie rządu było zakończenie prac podkomisji, której przez większość czasu przewodniczył Antoni Macierewicz. To była jedna z pierwszych decyzji oczekiwana od wielu lat, od wielu miesięcy, ale ona nie mogła zakończyć tego procesu działania komisji. Było potrzebne rozliczenie się komisji, do którego nie doszło, ale było potrzebne także zbadanie zasad jej działania. Dlatego 19 stycznia 2024 roku podjęliśmy decyzję o powołaniu zespołu do zbadania i oceny funkcjonowania podkomisji.
Minister obrony narodowej powiedział jasno, że celem podkomisji, którą kierował Antoni Macierewicz było potwierdzenie jednej hipotezy o wybuchu. To był jeden cel wbrew wszystkim dowodom i faktom: - Komisja chciała potwierdzić wybuch, a w celu politycznym dalej podzielelić społeczeństwo i budować podziały. Macierewicz jest za to odpowiedzialny - komentował. Jak ocenił, już samo to, że Macierewicz stał na czele komisji budzi zdumienie, gdyż nie miał on kompetencji jeśli chodzi o badanie przyczyn wypadków lotniczych.
Jak podał szef MON: podkomisja smoleńska kierowana przez Antoniego Macierewicza kosztowała Skarb Państwa ponad 81 mln zł. Koszty działania podkomisji to 34,5 mln zł, a 47 mln zł to wartość zniszczeń samolotu Tu-154 nr 102.
Podkomisja ds. badania katastrofy smoleńskiej
Przypomnijmy, że podkomisja smoleńska została powołana na mocy rozporządzenia z 2016 r., które podpisał Antoni Macierewicz - później jej przewodniczący. W kwietniu 2022 r. Macierewicz przedstawił raport z prac podkomisji, który kwestionował ustalenia komisji badania wypadków lotniczych Lotnictwa Państwowego pod przewodnictwem Jerzego Millera.