Korwin-Mikke uważa, że tak jak PiS przywraca stare uprawnienia emerytalne, które zabrała reforma PO, tak samo w przyszłości koniecznym będzie przywrócenie świadczeń, które teraz chce obóz rządzący zabrać. W jego opinii "emerytury są rzeczą świętą i nie należy ich odbierać nikomu. Podoba się nam czy nie, ale każdy funkcjonariusz miał to obiecane, a umów trzeba dotrzymywać".
Jak kontynuował: - Sprawiedliwość polega na tym, że trzeba oddać każdemu to, co mu się należy, czy to się ludowi podoba, czy się nie podoba. Jest skandalem społecznym (takie zabieranie czegokolwiek po czasie- red.), to już było za komuny. PiS pełną parą realizuje program PZPR-u. To jest rzecz niedopuszczalna.
W opinii lidera partii "Wolność" : - Jedni dostają wyższe emerytury, drudzy niższe, w zależności od tego, ile zarabiali. Takie były obiecane emerytury, ludzie idąc do pracy wiedzieli, jakie dostaną emerytury i tyle. Skandalem jest, że się używa elementu sprawiedliwości, bo jutro my weźmiemy władzę i powiemy, że tym posłom, którzy głosowali za tą ustawą też odbierzemy emerytury.
Na koniec jednak uspokoił, choć w mało parlamentarnych słowach, posłów, którzy zagłosowali za ustawą dezubekizacją, mówiąc: - Otóż my ich nie odbierzemy. Możecie się nie bać, emerytur wam nie zabierzemy, bo my nie jesteśmy takie sukin... jak wy!
Całość wypowiedzi można obejrzeć tutaj:
Zobacz także: Nowy sondaż partyjny. Kto mocniejszy Petru czy Kaczyński? SLD wraca do Sejmu