"Krzyk" Edvarda Muncha wygląda najlepiej, kiedy użyjemy pieczywa tostowego oraz biszkopta, ewentualnie ziemniaka. Według mnie, ziemniak jest nieco ciekawszy, bo pełniej oddaje emocje i dramaturgię sytuacji.
Frida Kahlo "Ja i moje papugi", nie gorzej prezentuje się jako "Ja i moje środki dezynfekujące". Peruki wielkich postaci zazwyczaj wykonuje się na bogato z papieru albo rolek po papierze, trwałe ondulacje doskonale imitują kiście winogron, a tradycyjne nakrycia głowy z kubły na śmieci.
W czasach zarazy w "Stworzeniu Adama" Michała Anioła pojawia się środek dezynfekujący, a "Ostatnia wieczerza" odbywa się, jakżeby inaczej, z wykorzystaniem komunikatora internetowego.