Żłobki, przedszkola i szkoły będą zamknięte od poniedziałku 16 marca, jednak już od dziś w placówkach nie będą odbywały się zajęcia. - Jednak ze względu na to, że niektórym rodzicom może być trudno zorganizować opiekę tak szybko, z dnia na dzień, to w czwartek i w piątek placówki będą otwarte. W klasach nauczyciele będą mogli pilnować dzieci – mówił premier. Władze rekomendują, by w miarę możliwości dzieci zostawały w domu od dziś. Placówki oświatowe mają być zamknięte do 25 marca. Dotyczy to również niepublicznych jednostek oświatowych. - Decyzja o 14 dniach zawieszenia zajęć nie wpływa na terminarz obecnego roku szkolnego i przeprowadzania egzaminów. Część zajęć jest przeznaczona na powtarzanie, rozszerzanie materiału, a więc możemy potraktować spokojnie te dwa tygodnie, jako okres tego zapasu – podkreślał minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski (56 l.).
- To nie jest okres ferii, ani czas wolny. Ten błąd został popełniony we Włoszech. Młodzież, która nie chodziła do szkół, wychodziła do klubów i restauracji. To jest czas kwarantanny społeczeństwa. Apeluję o odpowiedzialność – przypomniał szef resortu zdrowia Łukasz Szumowski (48 l.).
Co z nauczycielami? - Będą w gotowości do pracy, ale nie będziemy wymagali, aby przychodzili do pracy. Zgodnie z Kodeksem Pracy nauczyciele za ten okres będą mieli wynagrodzenie – tłumaczył szef MEN.
Również zajęcia na uczelniach wyższych zostały zawieszone. Ta sytuacja – analogicznie jak w przypadku szkół – potrwa od dziś do 25 marca. - Normalnie powinny funkcjonować administracje uczelni, normalnie powinny być prowadzone badania naukowe. A władze uczelni zobowiązane są do tego, żeby w jak najszerszym zakresie umożliwić studentom odbywanie zajęć on-line – poinformował minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin (59 l.).