Od ubiegłej soboty w strefach czerwonych, czyli takich, w których sytuacja jest najpoważniejsza i w których restrykcje są najostrzejsze, znajdują 152 powiaty. Wiadomo było, że ich liczba będzie rosła, jednak jeszcze do niedawna zapewne nikt nie przypuszczał, że cały kraj znajdzie się w strefie zagrożenia! To rekomendacja samego premiera Mateusza Morawieckiego (52 l.). - Według prowadzonego przez nas na bieżąco monitoringu, mamy ciągły przyrost tych stref czerwonych. Według danych ze środy, liczba tych czerwonych stref wyniosła 317 powiatów. Przypomnę, że powiatów jest około 380.Więc tutaj nawet nie jest potrzebna decyzja, skoro mamy tak ogromny przyrost czerwonej strefy w kraju. Naturalnym jest rozciągnięcie tej strefy na cały kraj – tłumaczył dziś podczas konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski (47 l.).
Od jakiegoś czasu na terenie wszystkich powiatów – czy to żółtych, czy czerwonych – należy nosić maseczki w przestrzeni publicznej. Niestety, mimo grożących wysokich kar (mandat 500 zł lub nawet do 30 tys. zł kary administracyjnej), wiele osób negowało ten obowiązek, podnosząc, że nie reguluje tej kwestii żadna ustawa, a jedynie rozporządzenie. Nad zmianami pracuje właśnie Sejm – zasłanianie ust i nosa ma być wpisane do ustawy. Wzrosnąć mają też mandaty – do 1000 zł.
ZOBACZ TEŻ: Niefoficjalnie: Wiemy, które klasy podstawówek będą się uczyć zdalnie
Jutro przed południem rząd ogłosi również kolejne obostrzenia. Według nieoficjalnych informacji, mają one dotyczyć m.in. organizacji wesel, czy systemu nauczania.